Bokser znany światu jako „Bestia” w przeszłości niejednokrotnie udowadniał, że w pełni zasługuje na ten zaszczytny tytuł. Ostatnio jakby jednak ziarnko czystego zła, kiełkujące w nim od lat, przestało być podlewane i fani z zaniepokojeniem obserwują przepoczwarzanie się „Bestii” w wielkiego, słodkiego pluszowego króliczka. Ale po kolei...Legendarne narodziny Bestii
W szkole Mike był
otyłym chłopcem ze świszczącym oddechem (miał problemy z płucami). Nic więc dziwnego, że znalazło się kilku starszych, silniejszych uczniów, którzy wykorzystywali każdą sytuację aby grubaska poniżyć. Mały Tyson odnajdywał spokój wśród hodowanych przez siebie gołębi. Pewnego dnia szkolni dręczyciele złapali jednego z ptaków i urwali mu głowę.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą