Aaaaa pocałuj się w czambo.
 
 Połóż się na ścianie.
 
 Za dużo piłeś jak byłeś mały. I chyba też coś wąchałeś.
 
 No, następna ofiara...
 
 Świnia stoi, prosię siedzi. (Jak ktoś nie wstał przy odpowiedzi).
 
 A jakbym napisała zamiast -1 dupa, to też byście nie zwrócili uwagi?
 
 Tak to powiedziałeś, że mózg staje w poprzek.
 
 Nie podpowiadajcie mu, niech się wykończy.
 
 Matka ci pieniądze dala na 12 kredek, a ty przepiłeś za sklepem.
 
 Za to to powinieneś mi stopy lizać, niemyte trzy miesiące.
 
 Schabowego to byś widział, albo 0,5 l na stole! Zapomniałam dodać, że mleka.
 
 W pierwszej klasie wystarczą dwie godziny snu, w drugiej jedna godzina, a w klasie maturalnej nie potrzeba go w ogóle.
 
 Matematyk nie może odczuwać zmęczenia.
 
 Dać ci latarkę żebyś to znalazł na tablicy?
 
 Proszę pani, ale delta będzie mniejsza od zera.
 - Ty jesteś mniej niż zero.
 
 No, popili, pojedli, gęby otarli, to do roboty! (Po tym jak kolega przyniósł placki z wesela jako dowód, że na nim był.)
 
 X przynosi farbę emulsyjną i malujemy okna, żeby nie wyglądała.
 
 X, ty uprawiasz tumiwisizm.
 
 Coś ci skrzydełka opadły, ale ja ci jeszcze je podniosę.
 
 * * * * *
 
 I LO imienia Mikołaja Kopernika w Toruniu
 
 Nauczyciel od PO:
 
 - Ja to zbieram takie granaty, miny i różne takie... Lubię się czasem rozerwać.
 
 Dialog:
 Nauczyciel: To jak, wyczuwacie swoje tętno na tętnicy szyjnej?
 Uczeń jakiś: Nie, nie czuję.
 Nauczyciel: No to mamy dwie możliwości. Jesteś martwy... Albo nie jesteś człowiekiem.
 
 Legenda szkoły, Ryszard N., nauczyciel WF-u.
 
 - Jeszcze raz taki numer, to jak cię palnę, to ci się łeb z płucami koło dupy urwie.
 
 - Bo chłopak po jedynce to powinien umieć i zatańczyć, i pierdolnąć.
 
 Historia:
 
 Uczeń: A ja bym tak chciał, żeby mnie ograniczano, żeby na przykład był tylko jeden rodzaj chipsów.
 Nauczyciel: Ja żyłem w takich czasach.
 Uczeń: To musiały być fajne czasy.
 Nauczyciel: Zajebiste były.
 
 * * * * *
 
 Gimnazjum w Rzęczkowie:
 
 Polski:
 
 - Gdyby głupota miała skrzydła, to latalibyście pod sufitem.
 
 - Przestań się kręcić jak to gówno w przeręblu.
 
 * * * * *
 
 Nauczyciel matematyki w liceum
 
 O odejmowaniu:
 - Mama była niekonsekwentna i kiedy zabierała ci cukierki, znów je oddawała, dlatego nie wiesz, co to różnica.
 
 Uczeń zmazuje rysunki styczności prostej z okręgiem:
 - Oto przykład ucznia masochisty pozbawiającego się ściągi...
 
 Po dłuższej nieobecności:
 - Oderwano mnie od was, jak matkę od dzieci, ale widzę, że wszyscy żyją... No co? Wy się śmiejecie, a niektórzy samobójstwa popełniają!
 
 - A jak cię drugoklasista zapyta: "Co to są wielokąty?", to co powiesz? Nie garb się?!
 
 - Takie równania to powinniście w ciemno rysować. No to proszę, gasimy światło.
 
 O figurach wypukłych:
 - Każdy myśli, że figura wypukła to taka paróweczka, pączuś, bułeczka... A tu nie!
 
 Dzwonek, nie zdążyliśmy omówić tematu:
 - W taki razie, jak to się robi, pokażę wam w następnym odcinku.
 
 Do kolegi:
 - Zachowujesz się jakbyś 15 lat na bagnach żył!
 
 Perełki podesłali: szesc6siedem7 @, blablablabla1239 @, Huberto06.
 
 UWAGA - Nie usuwamy już opublikowanych tekstów. Dlatego przed wysłaniem ich zastanów się, czy potem nie będzie trzeba prosić o ich usunięcie.
 
 A czy Ty także masz tak barwnego nauczyciela w szkole, opisywanego na forach i wśród uczniów? Podziel się tą wiadomością ze mną. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz nauczyciel. Pamiętaj, by opisać więcej niż cztery celne uwagi i opowieści nauczyciela. Znaczek @ za nickiem oznacza osobę nieposiadającą konta w serwisie Joe Monster.