Nasz lotny fotoreporter Gondek znów wkręcił się bez zaproszenia na kilka dużych imprez i obfotografował kilku ważnych VIPów. Oj, jeszcze trochę i niedługo się doigra, BOR włączy go na swoją czarną listę...
W zeszłym tygodniu Gondek trafił na kolejne posiedzenie naszego wspaniałego rządu, gdzie niespodziewanie odkrył receptę ministrów na relaks i odreagowanie stresów.
Zahaczył też o tegoroczne rozdanie Oskarów w Los Angeles
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą