Szukaj Pokaż menu

7 pytań, które pomogą ci odkryć twój prawdziwy potencjał

84 718  
118   25  
Każdy z nas ma potencjał, by dokonać cudów. Każdy z nas ma w życiu szansę, by zrobić coś wielkiego. Rzecz w tym, że bardzo wielu z nas w tę szansę nie wierzy. Sami zaprzeczamy własnemu potencjałowi. Zupełnie niesłusznie.

Vince Vaughn na idiotycznych zdjęciach w bazie stockowych fotek

51 109  
75   25  
Stock photo, czyli zdjęcia dostępne w katalogach za darmo, mają jedną dużą zaletę - są za darmo. Poza tym są sztuczne, nienaturalne, a czasami kompletnie niezrozumiałe. W ramach promocji filmu "Niedokończony interes" Twentieth Century Fox połączył siły z iStock od Getty Images i razem stworzyli serię "stockowych fotografii" z aktorami grającymi w filmie.

#1.

Jak powstawał latający model TIE Interceptor z Gwiezdnych Wojen

36 347  
125   22  
Nie tak dawno pokazywaliśmy latającego Falcona Millenium zbudowanego przez olivierc600 z Imgura. Oliwier najwidoczniej nie odpoczywa ani przez chwilę i już zbudował kolejny model, tym razem latający myśliwiec Imperium.

#1.


#2.




#3. Jak zwykle wszystko zaczyna się od projektu




#4. Model będzie miał wymiary: 630 mm długości, 470 mm wysokości i 560 mm szerokości




#5. Projekt został wydrukowany na kartkach A4, które zostały posklejane do właściwych rozmiarów modelu




#6. Centralna część pojazdu i kokpit




#7. Jak na ZPT - nożyk, styropian i ręczne wycinanie




#8. Dopiero teraz Oliwier się zorientował, że w projekcie zapomniał o małym szczególe - miejscu na quadcopter. Na szczęście w przypadku styropianu to nie problem




#9. Pierwsze przymiarki na sucho. Modelarz użył styropianu o grubości 20 i 30 mm, ważącego 32 kg/m3




#10. Modelarz uznał, że TIA Interceptor wygląda bardziej kozacko od TIE Fightera, a TIE Bomber ma zbyt ciasną konstrukcję i nie zmieści w niej pojazdu latającego




#11. Newralgiczne łączenie modelu - połączenie elementu środkowego ze "skrzydłami"




#12. Tak powstaje kokpit




#13. I środkowa część pojazdu




#14. Aby baterie słoneczne były odpowiednio zagięte, ich krawędzie zostały podcięte pod kątem




#15. Sklejanie poszczególnych części paneli słonecznych




#16. Aby model latał poprawnie musi być idealnie symetryczny, więc klejone "skrzydła" są dopasowywane jedno do drugiego




#17. Porównanie wielkości z Falconem Millenium. Tak, te modele nie są w tej samej skali




#18. Wycinanie rowków, w które zostaną wklejone plastikowe rurki usztywniające




#19. Sprytne i proste w konstrukcji narzędzie do wycinania 6 mm rowków




#20. Rurka usztywniająca...




#21. ...jedna z przodu, druga z tyłu, zabezpieczą model przed złamaniem się na pół przy pierwszym lądowaniu




#22. Pierwsze przymiarki - customowy quadcopter, bardzo lekki i bardzo wydajne silniki. BARDZO




#23. Pierwsza przymiarka wykazała potrzebę podcięcia styropianu




#24.




#25. Płoza modelu przechodzi przez kadłub - dodatkowo stabilizuje to styropian i zabezpiecza wirniki przed uderzeniem w obudowę




#26. Wirniki mieszczą się "na styk"




#27. Równoważenie modelu to najważniejszy moment w budowie




#28. Działka laserowe




#29. Boczne panele niemal skończone




#30. Całość wygląda rewelacyjnie




#31.




#32. Wybór właściwego koloru




#33. Oliwier dokleił kilka kostek styropianu, aby dodatkowo usztywnić konstrukcję




#34. Widok z góry. Niepokojąca jest duża część modelu wystająca do przodu. Problem dotyczy nie tylko nierównego rozłożenia masy, ale również inercji i niebezpieczeństwa wibracji




#35. Pierwsze próby nie wyszły zbyt zachęcająco. Porównując do samochodu to jest mniej więcej tak, jakby do bolidu F1 podczepić 20-tonową przyczepę. Czas na dziesiątki minimalnych poprawek i ciągłe wymiany zniszczonych wirników




#36. Lepiej nie dostać tym w twarz




#37. Ostateczny wynik prób - 14 zniszczonych wirników z włókna węglowego i wniosek, że w takiej postaci model nie ma prawa latać




#38. Powrót do deski kreślarskiej i zmniejszenie bocznych paneli




#39. Wzór naklejony, trzeba ciąć




#40.




#41. Kolejne garażowe testy przebiegły dużo lepiej




#42. Teraz można pobawić się detalami, na przykład silnikiem




#43. Minionek wydaje się zadowolony z rezultatu




#44. Parę detali wyciętych z 3 mm styropianu




#45. Kolejne usztywnienia, rurki i poprawki




#46. Pierwszy etap malowania




#47.




#48. Malowanie kolejnych detali




#49. Flota gwiezdnych pojazdów




#50. Ponowny test w garażu, farba trochę zwiększyła masę modelu, ale niedużo




#51.




#52. Pierwszy lot na zewnątrz przy lekkim wietrze...




#53. ... i okazuje się, że model nienawidzi wiatru




#54. Potrzebne są naprawy i kolejne modyfikacje




#55. Mimo że pomniejszone, boczne panele nadal zakłócają przepływ powietrza wokół wirników. Ostatnia deska ratunku - proste panele




#56. Trzeba je rozdzielić i przyciąć




#57. Przy okazji model schudł o całe 50 g




#58. Dodatkowe przycięcia modelu i styropian waży 400 g przy masie quadcoptera 810 g




#59. Nadal wygląda jak TIE Interceptor, choć już nie tak fajnie




#60.




#61. Kolejny lot pod gołym niebem poszedł pomyślnie




#62. Niesamowity widok!




#63. W dzień silniki są niemal niewidoczne




#64. Pomarańczowa poświata to kontrolka odbiornika modelu, ale przy odrobinie wyobraźni można założyć, że to działka laserowe




#65. Oliwier już zapowiada, że zbuduje kolejny pojazd z Gwiezdnych wojen? Jaki? To będzie niespodzianka




A tak model prezentuje się w locie




125
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Vince Vaughn na idiotycznych zdjęciach w bazie stockowych fotek
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu 10 niezwykle użytecznych kieszonkowych gadżetów
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Dziwne i czasem chore rzeczy, które naprawdę istnieją V
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Dwa modele Nokii, za którymi bardzo tęsknimy
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Rzeźby tak realistyczne, że chciałoby się do nich zagadać
Przejdź do artykułu 18 gadżetów, które wstyd mieć w kuchni

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą