Czy istnieje jakiś przepis na zaskarbienie sobie szacunku tysięcy osób? Patrząc na życie 59-letniego dyrektora szkoły, Mo Zhengao, szybko znajdziemy odpowiedź.
Region, w którym żyli, Duan Yao, ma spory problem z ubóstwem i dostępnością do podstawowych usług - to górzysty region i ogromny odsetek dzieci nie mógł sobie pozwolić na jakąkolwiek formę edukacji.
Pozyskiwał dotacje i dofinansowanie skąd tylko mógł - pisał do instytucji, osób prywatnych i firm. Łącznie zdobył jakieś 30 milionów juanów. Ale to tylko początek jego zasług...
Aż 1/3 wszystkich uczniów uzyskiwała wyniki, które pozwalały im na dalszą edukację. Dyrektor przez 20 lat dbał o każdy, nawet najmniejszy aspekt działalności szkoły i robił wszystko, aby zminimalizować jej koszty dla uczniów - od zniesienia czesnego zaczynając, po darmowe podręczniki czy jedzenie.
Dyrektor od razu podał komunikat, że czeka na nich ciepła zupa na stołówce. Jedną z ostatnich jego decyzji było przekazanie ryżowych kulek swoim uczniom z okazji Święta Latarni. Powiedział, że to bardzo ważne, aby KAŻDY uczeń dostał 10 takich przysmaków., które specjalnie dla nich miały powstać w szkolnej kuchni.
Wśród nich byli m.in. absolwenci, którzy dzięki jego pracy trafili do renomowanych szkół takich jak Tsinghua University, Peking University, Harvard University czy Ohio State University. Pojawili się wszyscy obecni i byli uczniowie szkoły, wraz z rodzinami. Pojawiły się również osoby, które nie znały go osobiście, ale słyszały o jego zasługach. Nie było osoby, która nie darzyła go ogromnym szacunkiem.
Ludzie w celu nabycia kwiatów na pożegnanie musieli jechać do oddalonych o kilkanaście kilometrów większych miast.
Na chińskim portalu społecznościowym Weibo wpis o dyrektorze pojawił się ponad ćwierć miliona razy.
Dziś jego historia podbija serwisy na całym świecie, bo warto pokazywać ludzi, którzy potrafią szerzyć bezinteresowną pomoc innym.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą