Właściwie tak wyglądałby Harry, gdyby Lily poślubiła Snape'a.
Nie potrzebujesz pozwolenia od swoich rodziców/opiekuna, by:
- być porwanym do Alei Pokątnej
- dołączyć do drużyny Quidditcha
- odbyć karę w lesie pełnym śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń
- pojedynkować się z kolegami z klasy
- zostać w szkole, gdy niektóre dzieci zostały spetryfikowane
- zostać w szkole otoczonej przez dementorów
- brać udział w Turnieju Trójmagicznym, zabójczych zawodach, nawet jeżeli jesteś na to zbyt młody i w ogóle nie chciałeś uczestniczyć
- chodzić na lekcje, na których obcujesz z niebezpiecznymi stworzeniami, magicznymi napojami i zaklęciami.
Ale potrzebujesz pozwolenia od swoich rodziców/opiekuna, by:
- odwiedzić idealnie bezpieczną wioskę znajdującą się niedaleko szkoły
Dumbledore: Nie wolno uczniom zbliżać się do Zakazanego Lasu.
Dumbledore: Chyba że będziecie musieli odbyć tam karę.
Dumbledore: Będziecie zmuszeni do wałęsania się tam, gdzie jest najciemniej i najstraszniej.
Dumbledore: Jestem świetny w ustalaniu zasad.
Dumbledore: 10 punktów dla Dumbledore'a!
Uwielbiam ten wyraz twarzy Harry'ego. Wszyscy z poważnymi minami patrzą w dół, a Harry jakby myślał: "Co to, kur*a, za szkoła?!"
Książki 1-3: Kur*a, ekstra, jestem Harrym Potterem.
Książki 4-7: Kur*a, jestem Harrym Potterem...
Voldemort: Puk, puk!
James: Kto tam?
Voldemort: Sam wiesz...
James: Sam wiesz kto?
Voldemort: Dokładnie.
James: ...
James: Kur*a...
Harry Potter nie został wybrany do Ravenclaw, ponieważ starał się łapać listy z Hogwartu, które jeszcze były w powietrzu, zamiast podnieść któryś z podłogi.
Ja w otoczeniu małych dzieci.
Nigdy nie zapominajcie o tym, że Francuzi musieli anagramować "je suis Voldemort" i wyszło im, że jego drugie imię to ELVIS.
Nie możemy też zignorować faktu, że po francusku różdżka to bagietka.
To bagietka wybiera czarodzieja, panie Potter.
Pamiętam, kiedy dostałem książkę "Harry Potter i Insygnia Śmierci", przez przypadek przewróciłem na ostatnią stronę, rzuciłem okiem i błyskawicznie ją zamknąłem. Zdążyłem tego zobaczyć fragment tekstu: "Ginny pocałowała Albusa" i pomyślałem sobie - "ale popieprzony zwrot akcji".
Dumbledore: A tak. Widzę, że zbliżają się jedenaste urodziny Harry'ego Pottera. Ponieważ jego krewni są mugolami, czy nie powinniśmy złożyć im zwyczajowej wizyty na tydzień przed urodzinami Harry'ego?
Minerva: Nie, Albus. Wyślemy Vernonowi Dursleyowi 500 000 000 sowich listów. *zakłada okulary przeciwsłoneczne*
Dumbledore: Dlatego właśnie zatrudniłem kobietę.
Dlatego właśnie zmusili cię, żebyś przez 10 lat mieszkał pod schodami.
- Oglądam z młodszą siostrą "Komnatę Tajemnic" i młoda mówi: "Wiem, czemu Voldemort jest łysy. Żeby nikt nie mógł przyrządzić eliksiru wielosokowego z jego włosów".
- O mój Boże - zasłużyła na Nagrodę Nobla.
Rowena Ravenclaw: Tak więc musimy gdzieś wybudować naszą szkołę.
Godric Gryffindor: Co wy na to, żeby umieścić ją obok tego zajebistego lasu pełnego popieprzonych rzeczy?
Helga Hufflepuff: GODRIC, NIE.
Salazar Slytherin: GODRIC, TAK.
Skoro w Azkabanie są tylko więźniowie i dementorzy, to kto przygotowuje posiłki? Czy jest jakiś dementor oddelegowany do więziennej kuchni, który smaży naleśniki w fartuszku z napisem "pocałuj kucharza"? JKR - wyjaśnij mi to.
Wood: Boisz się, Harry?
Potter: Trochę.
Wood: To normalne. Też tak się czułem przed moim pierwszym meczem.
Potter: Co się stało?
Wood: Ja, hmm, nie pamiętam. Już po dwóch minutach oberwałem tłuczkiem. Obudziłem się w szpitalu tydzień później.
Potter: ...
Potter: ...
Potter: ...
Potter: ...
Potter: Wygląda na to, że jest to super bezpieczny sport dla dzieci. Cieszę się, że jestem częścią drużyny.
James: Lily?
Lily: Tak?
James: Chyba znowu owinąłem Harry'ego w pelerynę niewidkę na czas drzemki i... nie mogę go znaleźć.
James: ...
Lily: ...
James: ...
Lily: ...
James: ...ale przysięgam, ostatnio gdy go widziałem, był gdzieś w tym pokoju.
Dumbledore: Przykro mi z powodu twoich rodziców, Harry, ale nie ma takiego zaklęcia, które wskrzesi zmarłych.
Harry: ...
Dumbledore: oprócz Zmieniacza Czasu. Użyjemy go, żeby uratować Hardodzioba...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą