Zakaz wskakiwania na kanapę czy przebywania w kuchni podczas obiadu to dla wielu psów standard, ale mimo wszystko potrafią w sprytny sposób nagiąć te zasady.

#1. Nie wolno mu łapami dotykać kanapy

#2. Aegis zawsze kończy jeść pierwszy. Nie może zabierać jedzenia Wulfgarowi, więc robi coś takiego...

#3. Ma zakaz kładzenia głowy na stole

#4. Zakaz kładzenia łap na stoliku w praktyce

#5. Na kanapie nie wolno? OK...

#6. Ma zakaz wstępu do kuchni podczas obiadu, ale chce być jak najbliżej

#7. Na krawędzi kuchni podczas obiadu... przynajmniej robi to z klasą

#8. Nie może leżeć na łóżku, ale kiedy przypadkiem na podłogę upadła poduszka, stało się to... mały oportunista

#9. Nie może leżeć na kanapie, ale może na kocu... więc dodał dwa do dwóch

#10. Wie, że nie może żebrać o jedzenie, więc poszła na kompromis i stanęła tyłem do mnie

#11. Jak obejść zakaz leżenia na meblach

#12. Wyganiam go z kuchni podczas gotowania, ale i tak balansuje na krawędzi

#13. Nie wolno jej siedzieć NA kanapie... no tak

#14. Nie wolno mu wchodzić na kanapę, więc plusik za pomysłowość

#15. "Na kanapie" to pojęcie względne

#16. Ma zakaz wchodzenia do mojego pokoju i myśli, że jeśli nie będzie kontaktu wzrokowego, to nie będzie problemu

#17. Jedną nogą jest wciąż na korytarzu, więc technicznie rzecz biorąc nie wszedł do pokoju...

#18. Nie może wskakiwać na kanapę, ale kiedy dzieci zrzuciły na podłogę poduszki, weszła na jedną i patrzyła na mnie z triumfem w oczach

#19. Ma zakaz wchodzenia do mojej pracowni, więc "przypadkiem" upuściła swoją zabawkę tak, żeby się choć kawałek wcisnąć

#20. Jemu też nie wolno wchodzić do kuchni podczas gotowania