Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Mała dziewczynka, która samotnie przetrwała w tajdze

36 234  
172   19  
W 2014 roku niespełna 4-letnia Karina zaginęła w syberyjskiej tajdze. Mimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań nie było wiadomo, co się stało z dziewczynką. Niespodziewanie dla wszystkich po ponad tygodniu Karinę odnaleziono całą i zdrową dzięki... jej wiernemu psu.

Licząca sobie 3 lata i 7 miesięcy Karina Czikitowa 29 lipca 2014 roku wymknęła się z domu, podążając za ojcem, który poszedł do innej wsi. Dziewczynka zabłądziła w wysokiej trawie i utraciła poczucie kierunku.


Matka Kariny była przekonana, że dziewczynka z psem poszła razem z ojcem. W tak odległych rejonach Syberii nie ma sieci telefonii komórkowej, więc kobieta nie miała możliwości zweryfikowania swoich podejrzeń. Zaginięcie dziewczynki wyszło na jaw dopiero po 4 dniach! Natychmiast rozpoczęto akcję poszukiwawczą.


Na dwa dni przed uratowaniem Kariny ekipa poszukiwawcza i rodzina zaginionej wyciągnęli błędne wnioski, gdy do rodzinnej wsi dziecka, Olomu, wrócił pies. "To był moment, kiedy się załamaliśmy, bo sądziliśmy, że Karina ma szanse na przeżycie tylko dzięki niemu" - powiedział rzecznik prasowy ratowników. W tym rejonie nocą temperatura spada poniżej zera, a pies mógł dziewczynkę ogrzać własnym ciałem.


Jednak pies wrócił do domu po to, aby zaprowadzić ludzi do swojej zagubionej pani. Niewymieniony z imienia pies zaprowadził ratowników do legowiska dziewczynki, tam natychmiast podano jej jedzenie i picie, a następnie już razem z matką odesłano do szpitala.


Karina przetrwała na obszarze, w którym rządzą wilki i niedźwiedzie, jedząc owoce runa leśnego i pijąc wodę ze strumieni. Dziewczynka zbudowała sobie legowisko w wysokiej trawie, przez co poszukiwania ze śmigłowca i przy pomocy dronów były bezskuteczne.


Kiedy ratownicy dotarli w obszar wskazany przez psa, natychmiast spostrzegli na ziemi ślady bosych małych stóp. Zaczęli przeszukiwać okoliczny teren, podejrzewając, że bez butów dziewczynka raczej się nie zapuści głęboko w las. Jej schronienie znaleźli zaledwie 20 metrów od śladów stóp. Karina siedziała ukryta głęboko w trawie, skąd mężczyźni ją wyciągnęli i przenieśli do samochodu.


W chwili uratowania Karina ważyła jedynie 10 kg, ale była przytomna, świadoma i była w dobrym humorze. Pani psycholog z ekipy ratunkowej określiła, że dziewczynka przygodę przetrwała w dobrym stanie psychicznym, była rozmowna i normalnie reagowała na zamieszanie wokół niej. Jedyne obrażenia jakie odniosła to lekkie zadrapania, liczne pokąsania komarów i innych owadów oraz utrata wagi.







2

Oglądany: 36234x | Komentarzy: 19 | Okejek: 172 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

16.04

15.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało