7 prezydenckich ciekawostek o Białym Domu

Znajdujący się przy 1600 Pennsylvania Avenue NW budynek dopiero po stu latach istnienia zyskał swoją znaną do dzisiaj nazwę. Wcześniej był to - zależnie od potrzeb - Pałac Prezydencki, Dom Prezydencki lub Siedziba Władz Wykonawczych. Bardziej poetycką nazwę nadał budowli prezydent Roosevelt w 1901 roku.

#2.

Najstarszymi częściami Białego Domu są jego niezmienione od ponad 200 lat ściany zewnętrzne. Środek budynku był wielokrotnie przebudowywany, a każda kolejna para prezydencka, która wprowadzała się do pałacu, wprowadzała w nim własne zmiany. Obecnie Biały Dom dzieli się na trzy części - centralną rezydencję wykonawczą oraz zachodnie i wschodnie skrzydło.

#3.

Zachodnie skrzydło powstało na prośbę Roosevelta, który chciał oddzielić funkcję mieszkalną Białego Domu od „biurowej”. Jego następca, William Taft, zdecydował o połączeniu budowli (złośliwi twierdzą, że grubasowi nie chciało się chodzić z jednego budynku do drugiego). W zachodnim skrzydle Białego Domu znajduje się m.in. Gabinet Owalny, w którym na co dzień urzęduje prezydent.

#4.

Wschodnie skrzydło, stanowiące dzisiaj sanktuarium pierwszej damy i jej świty, zostało zbudowane w 1942 roku, ale nie było celem samym w sobie. Chodziło o to, aby ukryć to, co miało zostać zbudowane poniżej - bunkier, w którym prezydent z rodziną mogliby schronić się podczas ataku nuklearnego. Bunkier pod Białym Domem funkcjonuje do dzisiaj. W 2001 roku podczas ataków terrorystycznych ukryto tam wiceprezydenta Dicka Cheneya.

#5.

Przeprowadzka do Białego Domu oznacza, że para prezydencka będzie opływać we wszelkie luksusy, a cała armia urzędników, doradców i służby zadba o to, by w żadnym momencie niczego nie brakowało. Nie ma jednak nic za darmo! Na koniec miesiąca podsumowywane są wszystkie wydatki prezydenta i jego rodziny (jedzenie, a nawet przybory toaletowe), a ich sumę potrąca się z prezydenckiej pensji (wynoszącej 400 tys. dolarów rocznie).

#6.

Co znajduje się w piwnicach Białego Domu? Schron przeciwatomowy nie powinien raczej stanowić zaskoczenia. Co innego… kręgielnia. Tej zażyczył sobie Nixon w 1969 roku. Na tym nie koniec - podziemia pałacu prezydenckiego porównuje się czasem do centrum handlowego. Znaleźć tam można jeszcze kwiaciarnię, stolarnię, a nawet gabinet dentystyczny.

#7.

Biały Dom uchodzi za nawiedzony - ale nie jest to bynajmniej zasługa czarnych niewolników, których wykorzystywano do budowy pałacu, a… Lincolna. Żarty żartami, fakt jest jednak taki, że niesłynący z bojaźliwości Winston Churchill ogłosił, że nigdy więcej nie przenocuje w Białym Domu po tym, jak wychodząc zupełnie goło z łazienki zobaczył… ducha Lincolna stojącego obok kominka.

Źródła: 1, 2, 3