Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Między nami a kobietami XXX

49 314  
8   19  
A to widziałeś już?Skoro część XXX to i trochę historyjek będzie o zabarwieniu XXX, a reszta z lekkim podtekstem... Bo świat się wokół XXX kręci...

Idziemy z paczką znajomych. Kolega (K), drugi kolega (K2)i dziewczyna drugiego kolegi (D2) rozmawiają:
(K) - Może pójdziemy na jakieś piwo?
(K2) - Ja nie mam ochoty. Idę do domu.
(D2) - A ja z przyjemnością pójdę.
(K) - Ja bym jej nie puszczał.
(D2) - Ja się sama puszczam tam gdzie chcę!
Stwierdzeniem tym wywołała napad śmiechu. Dziewczyna kolegi po chwili załapała i zaczęła się tłumaczyć, czym spowodowała klasycznego rotfla u wszystkich...

by tita80 

* * * * *

Rozmówka mojej kumpeli [K] ze swoim lubym [L]:

[K]: - Mam bluzeczkę z takim dekoltem, a ty się nawet nie pogapiłeś...
[L]: - Gapiłem się tylko jak nie patrzyłaś.
[K]: - Tak? Ty prosiaku!
[K]: - Aaa, na uczelni byłam w tej bluzeczce. Już wiem czemu zaliczenie dostałam.
[L]: - No wiesz? Jak możesz obcym dekolt pokazywać?
[K]: - To mój dekolt i mogę pokazywać komu chce!
[L]: - Nieprawda, mój też!
[K]: - A wcale bo nie! Mój i tylko mój!
[L]: - Mój też! Czasem się nim opiekuję...

by Myshon

* * * * *

Po upojnie i romantycznie spędzonym weekendzie, stwierdziłam w rozmowie z Ukochanym, że trzeba chwilowo przystopować z rozkoszami cielesnymi (tak dla zaostrzenia apetytu na potem).
- A poza tym - mówię - jestem strasznie zmęczona, a poza tym grypa mnie chyba bierze. No i muszę wstać o 6.00.
Na co mój chłopiec zaczyna się najzwyczajniej w świecie do mnie dobierać.
- Co ty robisz?! - krzyczę z oburzeniem - Czy ty masz kompletnie w d**ie, co ja do ciebie mówię?-
- Mam w d**ie - odpowiada mój dziubuś nie przerywając lubieżnych zabiegów - Ale nie wiesz nawet, jak mi przykro, że taki jestem podły!

Cóż... Uległam...

by Malpek_kgb

* * * * *

Siedziałem u siebie z moją ukochaną, nagle ona wstała i udała się do toalety na małe psi psi. Jako że jest to moje mieszkanko, to zwyczaj opuszczania deski jest mi obcy (w sumie tego nie rozumiem, równie dobrze one mogą ja sobie podnosić jak my opuszczać). Nagle słyszę z za zamkniętych drzwi: DESKA!!!
Ja tylko odkrzyknąłem:
- Nie bądź taka samokrytyczna! (ma kompleks małych piersi, choć zupełnie nie wiem czemu).
Po ułamku sekundy słyszę otwierające się drzwi, moja ukochana z dziwną miną wygląda zza nich, patrzy się mi prosto w oczy i... wybucha śmiechem, tak jak i ja.

by Trukfadrat

* * * * *

O coś tam się pokłóciliśmy z najlepszą kobietą na świecie, zaraz po. Rzuciła mi z ciężkim wyrzutem:
- Wiesz kochanie, nie mam wątpliwości że krew ci z mózgu odpłynęła, tylko jakoś nie bardzo wiem gdzie trafiła...

by Irrelevant

* * * * *

Siedzę na kanapie, obok usiadł mój brat popatrzył na mnie i mówi:
- Ale się z ciebie Monster zrobił...
Nie ma jak wsparcie rodziny.

by Perovskia

* * * * *

Rozstajemy się z dziewczyną przed jej domem. Standardowo umawiamy się na następny raz. Po chwili ona pyta zalotnie:
- A powiedz mi jak mam się na jutro ubrać?
Ja, bez chwili zastanowienia:
- Tak, żeby można było szybko ściągnąć!

by Arius

* * * * *

Innym razem idziemy ulicą. Ukochana bawi szarą taśmą klejącą. Należy nadmienić, że ubieramy się w stylu ramoneska, płaszcz, glany etc. Rozmawiamy o łóżkowych zastosowaniach takiej taśmy. Przed nami idzie jakaś różowa lala. Ciągłe odklejanie i zaklejanie taśmy zaczyna mnie trochę irytować, mówię do dziewczyny:
- Nie męcz już jej.
- Ale dlaczego? (ostentacyjne odlepienie)
- Ech... Więcej szacunku dla akcesorii łóżkowych kochanie.
Na to stwierdzenie lala przed nami odwróciła się, zrobiła duże oczy i gwałtowanie przyśpieszyła.

by Arius

* * * * *

Rozmawiam z ukochaną, w pewnym momencie stwierdzam wesoło:
- Jesteś zboczona!
A ona z błyskiem w oku:
- Mów mi tak jeszcze, jeszcze!

by Arius

* * * * *

Pod koniec sobotniego rajdu po knajpach wybraliśmy się do "go-go". Tam jedna panienka, niespecjalnej urody zresztą, tańczyła na rurce. W pewnym momencie wyciągnęła zza stolika jednego gościa (nawalony jak szpak) i rozebrała go do rosołu.
Potem przenieśliśmy się do jeszcze innej knajpy. Siedzimy sobie tam przy stoliku nieźle już wstawieni, a kumpel do swojej żony zaczął zagadywać o fujarce tego rozebranego gościa z poprzedniej knajpy. Żonka jako kierowca była trzeźwa. W pewnym momencie koleś przy wszystkich rzucił hasło:
- Ale, powiedz, obciągnęłabyś taka fujarę?
Cale towarzystwo z wyjątkiem pytającego i pytanej (ta ostatnia strzeliła niezłego karpia) nie mogło przez dłuższy czas ze śmiechu wyjść spod stołu.

by Zoofia1001

Chyba na tym nie zakończymy, trzeba w końcu uczcić pięćdziesiątkę, lecz bez waszej pomocy się nie obejdzie... Pamiętajcie o nickach.

Oglądany: 49314x | Komentarzy: 19 | Okejek: 8 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało