Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Radio Joe Monster FM odpowiada XI

18 652  
0   6  
Kliknij to zaśpiewa dla Ciebie!Nasz redakcyjny kolega zlecił paru ginekologom przegląd archiwalnych kart pacjentek by dowiedzieć się czy inne panie też miały (jak jego żona) kłopoty z ustaleniem czy są w ciąży czy nie. Okazało się, że nie jest to odosobnione zjawisko. Czasem mimo wysiłków specjalistów taki poczęty ukrywa swoje zamiary tak długo aż będzie za późno na aborcję. I wiecie co? W 90 przypadkach na 100 z takich gówniarzy wyrastają politycy...
No to weźmy się za nich...


- Odrzućmy schematy w naszym myśleniu! - apeluje do nas słuchacz z Janowca, Marek B.
Ma, skubany argumenty...
Niedawno redakcja Księgi Rekordów Guinnessa bezskutecznie poszukiwała osoby o nieograniczonej wyobraźni wśród artystów i innych takich.
Tymczasem badania wykazały, że największą w naszej galaktyce wyobraźnią dysponuje szefowa Krajowej Rady Radiofonii. A tso!
Daleko bardziej posunięta... znaczy... ewolucyjnie posunięta dalej niż reszta ludzkości nie musi np. niczego czytać. Wystarczy, że o usłyszy o jakiejś pozycji i natychmiast potrafi sobie wyobrazić co w niej napisano. Na tej też podstawie podejmuje decyzje.
Das ist fantastisch!
Niedawno wyobraziła sobie, że konstytucja nakłada na media obowiązek kierowania się chrześcijańskim systemem wartości i na tej podstawie nałożyła dwie spore kary na łobuzów.
Kiedy podły człowiek z układu, prof. Osiatyński wytknął jej błąd, natychmiast sobie wyobraziła, że jest to zapisane w zaskarżonej właśnie ustawie medialnej.
Módlmy się by nie unieważniono tej ustawy bo wyobraźnia pani (nomen omen) Kruk gotowa poszybować heeen.... aż gdzieś w rejony świerszczyków...

* * *

Obiecaliśmy ostatnio nie pisać o stanie umysłowym parteigenosse Dorn. Ostatecznie mamy Wieki Post i jakieś umartwienia człowiek musi sobie narzucić. Słowa dotrzymujemy ale żebyście wiedzieli ile to nas kosztuje....

* * *

Branża dziennikarska upada! Do takiego wniosku doszliśmy oglądając kolejne zwycięstwo Pierwszego Hydraulika IV RP w telewizyjnym pojedynku z dziennikarzem TVN.
Dziennikarz dwoił się i troił, stosował podstępy, zastawiał pułapki i już-już wydawało się, że przyłapie Wassermanna na jakiejś sensownej wypowiedzi ale nie... stary lis z lekkością motyla i wprawą znamionującą wieloletnie ćwiczenia chlastał na stół bzdurę za bzdurą aż wszyscy robili przysiady ze zdumienia.
Znajomi zagraniczni dziennikarze zarzucali nas pytaniami o to jak ktoś taki potrafi jasno i zrozumiale sformułować cele i zadania dla służb specjalnych.
Uznając ich za szpiegów obcego mocarstwa udzielaliśmy odpowiedzi wymijających typu "a odp***cie się" , jednak szczerze mówiąc - samych nas to, za przeproszeniem - frapowało.
Po zastanowieniu się doszliśmy do wniosku, że by machina państwowa działała sprawnie wszystkie jej tryby muszą do siebie pasować. Przy tak nisko skanalizowanej głowie państwa hydraulik nie może latać zbyt wysoko...

* * *

Bo jeśli chodzi o Dorna... a tak, mieliśmy o nim nie wspominać. Szkoda, psia krew, naprawdę szkoda...

* * *

Znajomość historii wśród naszych dziennikarzy jest, oględnie mówiąc, dość nikła toteż przygotowując się do wizyty Ojca Świętego nie potrafią oni wymyślić nic oryginalnego na temat jego związków z naszym krajem i rotkliwiają się ciągle nad jego doskonałą współpracą z Dżejpitu. Wspomożemy wiec biedaków opowieścią z II wojny światowej , w której to stosunki polsko niemieckie były wyjątkowo ożywione.
Założymy się o każde pieniądze, że zrobi ona wrażenie na umiłowanym gościu, jeśli ktoś oczywiście zaryzykuje jej przekład na język Schillera.
Ostatni romantyczny żołnierz w dziejach ludzkości, niejaki major Dobrzański - Hubal wśród swoich licznych i oryginalnych zagrań miał jedno takie "całkiem od czapy". Potrafił rozstrzelać grabiących wieś niemieckich żołnierzy ale gdy tylko dowiedział się, że któryś pochodzi z Bawarii - puszczał chłopa wolno i z pajdą chleba na dodatek. Taki myk.
Zważywszy na to, iż Benedykt pochodzi z Bawarii walnijmy lornetę z meduzą (seta, seta i galareta) za zmysł proroczy majora Hubala...

* * *

Pojęcia nie macie jak nam z tą obietnicą w sprawie Dorna źle.... no... ale niech tylko ten Wielki Post się skończy...

* * *

Ciekawą korespondencję w postaci grypsu wpisanego miedzy wiersze druku na kartce wyrwanej z kodeksu karnego otrzymaliśmy z aresztu śledczego w Gdańsku od naszego stałego słuchacza osadzonego tam za morderstwo w afekcie na tle politycznym czyli , w rzeczywistości - za niewinność.
Przy okazji dziękujemy panu N.N. za podrzucenie grypsu. Co najmniej od 24 lat wiadomo, że nie ma to jak gdańscy klawisze.
Ale ad rem...
- Tłucz kijem mocno, a kundel w końcu zaskomli - przytacza nasz korespondent ludowe przysłowie z Wejherowa. To tak a propos prasowych pierwiosnków anonsujących zmianę stosunku czwartej, nieco wydumanej władzy do drugiej, całkiem realnej i to z kijem w ręce.
Zaczęły się pojawiać przychylne opinie o , za przeproszeniem, członkach rządu (Zyta członkiem, mein Gott!). Jakiś pismak tak się zapędził, że zrecenzował przychylnie naszego ulubieńca Zbynia Ziobrę przyrównując go do Don Quixote’a walczącego ze skorumpowanymi wiatrakami środowisk prawniczych.
Nooooo..... tego gadowi płazem nie puścimy...
Znamy, owszem, jednego Quixote’a tylko, że w niczym on ministra Ziobry nie przypomina. Wręcz przeciwnie - sprawia wrażenie normalnego co jest dość niezwykłe bo ciągłe uganianie się za forumowymi trollami wliczając w to nasze skromne osoby musi pozostawić ślady w psychice jak to u kombatantów....
Ziobro zaś.... no cóż, nam nieodmiennie kojarzy się raczej z rumakiem Sancho Pansy...
I niech pan minister nie wybrzydzają. Jak by nie patrzeć - też bohater Cervantesa...

* * *

Na naszej Top Twenty pnie się w górę nieustannie poseł ziemii pomorskiej Tadeusz Cymański (korzystając z okazji - pozdrowienia z Pręgowa, Tadziu).
Ostatni jego pomysł wręcz ociera się o poziom geniuszu samego wodza Jarosława Mądrego.
Tadek wymyślił: zaatakować burdele!
Poseł mimo, iż z Malborka nie zważa na mądrość śp. Winrycha von Kniprode, które pod twierdzą założył był zamtuz i woła: zamykać i karać! karać i zamykać!
- Bój się Boga, chłopcze! Tak cię przypiliło?
Mamy lepszy pomysł: odciąć dostęp środków antykoncepcyjnych wszelakich! Po co?
Ot, wobec niepewnych wyników akcji becikowej agencje mają szansę przekształcić się w poważną, rządową agendę o jeszcze poważniejszej nazwie: Narodowa Rezerwa Demograficzna. I miło i patriotycznie...
Tadziu, nie dziękuj, dla ciebie wszystko...

* * *

Kliknij i zobacz więcej!Gacie posłanki Sobeckiej odnalazła wyprawa archeologiczna kierowana z samobójczą determinacją przez dr Chucia. Pozyskane w warunkach ciągłego zagrożenia życia i zdrowia znalezisko w pełni potwierdziło prawdomówność posłanki i jej stosunek do pornografii czyli, jak to określiła: obnażania intymnych części ciała. By nie stawiać jednak tam prokreacji , co byłoby sprzeczne z nauką Kościoła, gacie mają specjalną konstrukcję umożliwiającą penetrację, wymianę płynów ustrojowych tudzież poczęcie i to bez obnażania! Genialny wynalazek! By jednak było coś do pooglądania , ozdobione są pyszną koronką w stylu "późne Cesarstwo".
Biorący udział w wyprawie antropolog Krzysztof S. z Gdyni ze zdumieniem skonstatował, iż w/w urządzenie determinuje powstawanie całkiem odrębnego gatunku człowieka - homo moheri.
Przyjrzeliśmy się uważnie zdjęciom artefaktu. Rzeczywiście... jak spojrzeć na niektórych to wypisz wymaluj....

* * *

Na Bugu we Włodawie przybyło... no i co z tego, że przybyło? Od przybytku głowa nie boli...


A tutaj możesz "posłuchać" poprzednich audycji...
1

Oglądany: 18652x | Komentarzy: 6 | Okejek: 0 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało