FASCYNACJA
Dawno dawno temu, w czasach licealnych trafił nam się taki natchniony polonista. Był bardzo przejęty swoją rolą (i dobrze) lecz niestety my jakoś zazwyczaj strasznie nudziliśmy się na polskim, gdyż zwyczajnie to, co nam wieszczył, nas nie przewiercało.Malarz - abstrakcjonista oprowadza gości po wystawie swoich dzieł i kolejno objaśnia:
- To jest portret mojej żony, a to mój autoportret.
Jeden z gości podejrzliwie pyta:
- Ale mam nadzieję, że są państwo bezdzietni?
by peppone
* * * * *
Do: xxxxx@yyy.zzby lazyjones
* * * * *
Do egzaminatora lubelskiego WORD-u (Wojewódzki Ośr. Ruchu Drogowego) podchodzi facet:
- Wie pan, jutro mój syn zdaje egzamin na prawo jazdy. Ale pewnie nie zda.
- A zakłada się pan o trzy tysiące, że zda - odpowiada egzaminator
by w_irek
* * * * *
Więcej na Chomiks.com!
* * * * *
- Co tacy smutni siedzicie?
- A jakoś tak...
- Chodźcie, zagramy w coś, będzie weselej. Np. w "kto się pierwszy odezwie".
Siedzą dalej, po dwóch godzinach jeden mówi:
- No i kurw@ od razu weselej...
by peppone
* * * * *
Śniło mi się kiedyś, że jestem na Dzikim Zachodzie. Jechałem właśnie dyliżansem, gdy nagle z mojej lewej strony pojawił się Indianin na koniu. W pełnym galopie zbliżył się, nachylił i otworzył drzwiczki pojazdu. Zgrabnie podciągnął nogi na grzbiet konia, przykucnął, chwilę balansował wreszcie przeskoczył na dach. Potem zawisł głową w dół i zwinnie wślizgnął do środka. Przeszedł na drugą stronę gdzie równocześnie pojawił się drugi mustang. Indianin wdrapał się na dach, zręcznie odbił i wylądował idealnie na grzbiecie wierzchowca. Zanim się oddalił krzyknąłem jeszcze:
- Hej! Co to ku*wa było??!
- Nic, nic - odkrzyknął - Przechodziłem tylko przez drogę!
by Rupertt
* * * * *
Polscy archeolodzy odnaleźli w Dolinie Królów w Tebach nową grotę, w której centralnej części stały dwa solidnej budowy sarkofagi. Na jednym widniał hieroglifowy napis (po stłumaczeniu):
"TUTAJ LEŻY AMENHOTEP III" a na drugim "ALBO TUTAJ"
by w_irek
* * * * *
Więcej na Chomiks.com!
* * * * *
Do klubu golfowego przyjęto nowego członka. Bardzo się przechwalał prezesowi klubu i opowiadał o swoich nieprawdopodobnych sukcesach. Prezes zabrał go na pole i poprosił o pokaz umiejętności. Oczywiście facet grał fatalnie, kijem zbierał ziemię zamiast piłki, nigdy nie trafiał do dołka, nie miał o niczym pojęcia. Na koniec zapytał:
- No i co pan sądzi o mojej grze?
- Cóż, jest bardzo interesująca, ale nie sądzę żeby wyparła golfa.
by alina13
* * * * *
- Jak przyjęła twoja wiadomość, że wygrałeś 8 milionów w totka?
- Oniemiała z wrażenia!
- Jednak to prawda, że szczęście chodzi parami…
by lary
* * * * *
Facet spadł w przepaść. Lecąc zdołał nadludzkim wysiłkiem złapać jakąś gałąź. Trzyma się jej kurczowo i krzyczy:
- Pomocy!!! Jest tam ktoś?
- Jestem, czego chcesz? - słyszy nagle tubalny głos z nieba.
- Uratuj mnie!
- Dobrze. Puść się, a zaraz cię uratuję i postawię na ziemi. Wszystko, czego chcę, to zaufanie.
Facet zamyślił się na chwilę, po czym zaczął znowu krzyczeć:
- Pomocy!!! Jest tam ktoś jeszcze?
by pietshaq
* * * * *
Więcej na Chomiks.com!
* * * * *
Sianokosy gdzieś w podlubelskiej wsi. Mąż macha kosą, żona pracowicie widłami układa siano w kupki. Nagle męża w sam czubek wywieszonego z wysiłku języka żądli pszczoła. Język momentalnie nabiera ogromnych rozmiarów uniemożliwiając mężczyźnie wypowiedzenie jakiegokolwiek słowa. Podbiega do żony, szarpie ją za rękaw, wyciąga z kieszeni spodni ołówek, kawałek papieru po kanapce i pisze:
"Pszczoła mnie ugryzła w język, nie mogę mówić, co robić?"
Żona wyrywa mu ołówek i dopisuje:
"Biegnij szybko na pogotowie"
Facet patrzy na nią załzawionymi z bólu oczami i dopisuje pod spodem:
"Ja słyszę ty głupia piz*o"
by w_irek
* * * * *
- Co wczoraj robiliście?
- Chlaliśmy jak świnie!
- Oo... a co było wczoraj?
- Pieniądze...
by Cieciu
* * * * *
A teraz, jak co tydzień w tym miejscu, podejrzymy, co działo się na głównej JM 100 wielopaków temu:
Żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególności jego zbyt częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno wskazującym.
Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił do domu i padł nieprzytomny na łóżko. Żona jak zawsze rozebrała go do snu, ale tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu palcem do tyłka prezerwatywę w taki sposób, aby kawałek wystawał na zewnątrz. Rano, jak zawsze mąż aby poczuć się lepiej wszedł pod prysznic. Myje się, myje... w pewnej chwili zaczyna myć tyłek i co....Co to jest? Wyciąga z tyłka prezerwatywę!
Żona w tym czasie przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek przychodzi do kuchni, żona pyta:
- Jak się wczoraj bawiłeś? Jak żyją Twoi koledzy?
Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:
- Koledzy? Ja już nie mam kolegów!
by Alessandro
* * *
Do Janukowycza przychodzi szef jego sztabu wyborczego:
- Panie Premierze, mam dwie informacje: dobrą i złą, od której zacząć?
- Od złej!
- Juszczenko otrzymał 99 % głosów poparcia!
- K*rwa mać!! To jaka może być dobra?!
- Pan wygrał wybory! Gratulacje!
by Reszka
* * *
Na egzaminie na prawo jazdy egzaminator pyta "podstępnie":
- Co pani zrobi, jeśli po przejechaniu pięciu kilometrów stwierdzi pani, że zapomniała pani kluczyków"?
- Zjadę na pobocze, włączę światła awaryjne, wysiadam z samochodu i sprawdzam, co za matoł mnie pchał taki kawał drogi...
by Moosehead
_____
*by lazyjones
Komu mało? Kto chce jeszcze? Tutaj znajdziecie 183 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego Miłej zabawy! ;)
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |