Brutalne momenty, które zniszczyły przyjaźń

#1.

Mieszkałem w mieszkaniu i w ciągu 2 lat współlokatorzy zmieniali się kilka razy. Wszyscy byliśmy wcześniej przyjaciółmi i spędzaliśmy razem dużo czasu. Jeden z nich wziął ślub i wszyscy zostaliśmy zaproszeni na wesele. Ja, jako jedyny, nie zostałem zaproszony na wieczór kawalerski. Nie trzeba dodawać, że przekaz był jasny, że moja obecność nie była tam pożądana.

#2.

Zanim mój ojciec zmarł, przez wiele miesięcy znajdował się w śpiączce farmakologicznej – po operacji serca zaczął mieć udary, które stawały się coraz częstsze, a jeden dotyczył części mózgu odpowiedzialnych za oddychanie, więc na zawsze był podłączony do respiratora. Byłem z nim, kiedy to przechodził. To było dość traumatyczne. Kilka dni później odwiedziłem dom mojego tak zwanego najlepszego przyjaciela. Poczułem się źle i chciałem porozmawiać. Ciągle zmieniał temat i chciał porozmawiać o swoich planach na weekend, rzeczach w telewizji itp. Jakiś czas później wyszedłem i nigdy więcej nie zadzwoniłem. Byłem przy nim kilka miesięcy wcześniej, kiedy zmarł jego dziadek, więc to nie było tak, że nie rozumiał straty i tego, jak wspierać przyjaciół w żałobie.

#3.

Powiedziała mi: „Rozumiem, dlaczego twój były cię bił”.

#4.

Długo się z nimi nie widziałem, a oni zaproponowali spotkanie na kawie. To miejsce było dobrym wyborem i nie mogłem się doczekać, żeby nadrobić zaległości. Na koniec dowiedziałem się, że w sumie próbowali mi tylko sprzedać system alarmowy, bo tym się teraz zajmują.

#5.

Prowadziliśmy razem sklep z używanymi komputerami. Prowadziliśmy go już od kilku miesięcy, nie dostałam jeszcze żadnych pieniędzy, a on wszystko zabierał dla siebie. Któregoś dnia zapytał, czy umowa, którą podpisałam, jest ważna – pomyślałam, że nie mówi tego, co myślę. Zapytał, co bym zrobiła, gdyby w umowie było napisane, że może przejąć firmę w dowolnym momencie. Odeszłam z tego związku i od tego czasu już z nim nie rozmawiałam. To było ponad 20 lat temu.

#6.

Moja przyjaciółka mieszkała z mężem w mojej wyremontowanej piwnicy. Pobierałem od nich bardzo mało pieniędzy za czynsz, ponieważ mieli problemy finansowe. Zapytali się mnie, czy mógłbym pominąć kilkumiesięczny czynsz, by mogli zaoszczędzić na kaucję za mieszkanie, a ja się zgodziłem. Pojechałem na wakacje i sąsiad wysłał mi SMS-a, w którym napisał, że mam piękną łódź, a nie miałem łodzi. Okazało się, że moja przyjaciółka i jej mąż kupili sobie łódź i ukrywali to przede mną. Kiedy nie było mnie w domu, przywieźli ją do mnie, żeby ją wyczyścić. Zadzwoniłem do nich i dałem im 30 dni na opuszczenie piwnicy. Gdy wróciłem z wakacji, już ich nie było. Przed tym wydarzeniem byliśmy przyjaciółmi przez ponad dekadę.

#7.

Pożyczał ode mnie pieniądze i wymigiwał się, gdy zaczęłam pytać, kiedy je zwróci. Trwało to kilka miesięcy, aż w końcu spotkałam go na kampusie naszej uczelni i skonfrontowałam się z nim. Oddał mi pieniądze w ciągu tygodnia, ale po tym nie było już ratunku dla naszej przyjaźni.

#8.

Brzmi banalnie, ale miałem przyjaciela, który należał do tych osób, które zawsze się spóźniają i za każdym razem się z tego śmiał, ale wpadał we wściekłość, jeśli ja się spóźniałem. Pogodziłem się z tym, bo przeżyliśmy kilka dobrych chwil. Ale zaczęło mnie to denerwować, bo było coraz gorzej. W końcu spóźnił się na mój ślub, który nie był nawet tak daleko, a grupa naszych przyjaciół zaproponowała, że go odbierze po drodze, żeby się nie spóźnił. Próbował się z tego śmiać, a ja zachowałem się grzecznie i nie zwracałem na to uwagi. Potem nie zawracałem sobie głowy kontaktowaniem się z nim. Nienawidzę tego, że pierwszą osobą w naszej kolejce do odbioru filmów ślubnych był on. Od tamtej pory nie spotkałem go już poza spotkaniami ze wspólnymi znajomymi.

#9.

Od prawie 2 lat staram się o rozwód. W tym czasie osoba, którą nazywałam najlepszą przyjaciółką, stanęła po stronie mojego byłego w wielu sprawach. Wiedziała, że znęcał się nad mną i naszymi dziećmi, ale mimo to czuła, że się mylę we wszystkim. Uważała, że powinnam zapewnić mu opiekę na zasadach 50/50. Uważała, że powinnam dać mu pieniądze. Było to okropne uczucie. Nigdy więcej z nią nie gadałam.

#10.

Moja żona i ja byliśmy zmuszeni do przeprowadzki z powodu wygórowanej podwyżki czynszu. Nie mieliśmy czasu na znalezienie i przeniesienie się do nowego miejsca, więc mój przyjaciel zaoferował nam swój pokój na zapleczu, za darmo. Włożyliśmy większość naszych rzeczy do magazynu i zatrzymaliśmy się u niego na jakiś czas, dopóki czegoś nie znajdziemy. Byliśmy mu bardzo wdzięczni i powiedzieliśmy to, oferując wszystko, co mogliśmy zrobić, aby okazać naszą wdzięczność. W dniu przeprowadzki zapakowaliśmy nasze rzeczy do wynajętego busa i byliśmy gotowi do drogi. Dzwonię do niego... nie odbiera. Kilka minut później dzwonię do niego... nie odbiera. Nagrywam się na pocztę głosową. Mija godzina. Postanawiamy pojechać do niego. Przyjeżdżamy, a jego nie ma. Jego, jego narzeczonej i jego córki... wszystkich nie ma. Nie wyprowadzili się, ale nikogo nie ma w domu, a on nie odbiera moich telefonów. Moja żona dzwoni do niego... bez skutku. Wysyłam mu wiadomości przez Facebooka. Zostałem zablokowany. Zablokował mnie. Bez słowa dlaczego, bez komunikacji, po prostu ot tak. To było 11 lat temu i od tamtej pory nie rozmawialiśmy.

W poprzednim odcinku