Gafy się zdarzają. 8 lutego około południa na mównicę w Sejmie wyszła Małgorzata Kidawa-Błońska z Platformy Obywatelskiej, była kandydatka na prezydent Polski. Przedstawiała sprawozdanie z posiedzenia komisji kultury i przeczytała, co postanowiono. Przyjęto tam uchwałę dotyczącą rocznicę 550. urodzin Mikołaja Kopernika. Dalej mamy krótkie podsumowanie jego życia i dochodzi fragment o jego największym dziele, czyli „O obrotach sfer niebieskich”. Chwilę wcześniej posłanka czytając tekst zaczyna się zacinać i miesza jej się Malbork i Elbląg, z czego wyszedł jakiś „Emblonk”. Później dochodzi do najważniejszego. Kidawa stwierdza, że Kopernik jest autorem dzieła o tytule: „O obrotach stref niemieckich”.
W sumie rzecz przeszła by prawie bez echa, ponieważ na sali tego sprawozdania słuchał ten „tłum”
Już samo to z jakiej posłanka jest partii sprawiło, że prawica temat
podchwyciła, a wyobraźcie sobie, co by było, gdyby Tusk tak powiedział…
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą