W roli głównej piekielnie szybki Quicksilver.
Cieszy, że twórcy serii znajdują jeszcze w sobie pokłady inwencji i nie katują widzów kolejnym nudnym, przeładowanym prymitywną rzeźnią blockbusterem. Jak widać, da się jeszcze zrobić kino akcji na poziomie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą