Podobno w modzie jest nadawanie maluchom angielskich imion, na dodatek spolszczonych w obrzydliwy spodób, dlatego też mamy napływ "Brajanów" czy "Dżesik".

Ale tak z ciekawości się spytam, czy dziecko urodzone dajmy na to w UK i nazwane poprawnie "Brian" czy "Jessica" w przypadku naturalizacji w Polsce musiałoby równie koszmarnie zmienić imię?

To w Anglii jeszcze rodzą się Briany i Jessici ?

:czary_mary z tego co kojarzę to głównie Mohamedy... mać

ech, gdzie te czasy, kiedy ludziom wszystko kojarzyło się z seksem, a nie z muslimami...

Andrzelika. Tak, tak dziewczyna miała w dowodzie.
Rozpuściło mi to tatuaże

A widzieliście Daenerys z Janikowa?

:pietafon ojciec Omar say no more

:pietafon OJPRDL

:mirmil , nie, zapis będzie taki jak w paszporcie.

też mnie to uderzyło, przecież powinien mieć na imię Aerys!

:pietafon Daenerys? A to jest legalne? Przecież imiona żeńskie musz się kończyć na "a"

Na przykład Barnaba

Wolę "Tradycja"

:pietafon , to samo pomyślałem, tylko że jeszcze matka powinna się chyba nazywać Rhaella
:mirmil , może to chłopczyk Ogólnie to imię powinno być zgodne z jakimś wykazem dozwolonych imion, jednak biorąc pod uwagę ojca Omara przepisy prawne mogą być nieco inne.

Wykaz dozwolonych imion? W czym jeszcze panstwo moze Ci "pomoc", moze wykaz dozwolonych stron internetowych?

Denerysa

Denerysa to nawet ładnie brzmi, prawie starosłowiańsko
:nevya Ty lepiej nie kracz z takim wykazem, bo jeszcze się okaże że Apel Smoleński będzie miał inne zastosowanie...

:mirmil , mój błąd, nigdy nie nadawałem dziecku imienia ale coś kojarzyłem. Nie ma wykazu imion dozwolonych, jest jednak wykaz imion niezalecanych (w rzeczywistości zakazanych) - m.in. Abbadon, Lilith, Sataniel. Wcześniej stosowano zalecenia Rady Języka Polskiego i choć to "zalecenia" to traktowano je obligatoryjnie. I tutaj częściowo trafiłem - miało to zastosowanie do dzieci obywatelstwa polskiego i narodowości polskiej, podejrzewam więc, że posiadanie jeszcze innego obywatelstwa wyłączało je z zastosowania zbioru zalecanych zasad. A "miało" bo podobno już nie jest.

:nevya O matko, a jak jestem fanem Warhammera 40k to nie mogę nazwać mojego synka na cześć jednego z antybohaterów ? Albo jak prawidłowa kobieta wyzwolona, na cześć pierwszej feministki?

:mirmil , nie wiem, w 2005 przepisy zostały wyraźnie zliberalizowane i dzieci nazywano nawet Zeusem i podobnymi. Wydaje mi się jednak, że urząd nie zaakceptowałby takich imion uznając je za ośmieszające dziecko.

O ile wiem jest tak: jeżeli dziecko urodziło się za granicą i rodzice rejestrują jego narodziny w zagranicznym odpowiedniku USC, to potem tylko umiejscawiają jego zagraniczny akt urodzenia w odpowiednim USC w Polsce i wtedy polski urząd nie ma nic do gadania co do wyboru imienia czy imion. Taka sama sytuacja występuje w przypadku uzyskania polskiego obywatelstwa przez obcokrajowca. Ograniczenia co do wyboru imion występują jedynie w przypadku rejestracji urodzin od razu w polskim USC (również za pośrednictwem konsulatu, jeżeli dziecko urodziło się za granicą, ale rodzice z jakichś powodów nie chcą lub nie mogą zarejestrować urodzin w zagranicznym odpowiedniku USC). Tu trochę więcej: https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/nowe-zasady-nadawania-imion-dzieciom-od-1-marca-2015.html

:Pietafon, widziałem to wczoraj gdzieś na FB :rotlf Wstyd dziecku dać na imię Daenerys To najbardziej ciapowata, nudna, usypiająca, sztampowa i bez charyzmy i krzty polotu postać w GoT, która jest tylko "fillerem" To już lepiej Arya

:salival, nie chcę Cię martwić, ale jak znam życie, to ten wredny ujek, Martin, napisze (albo już napisał), że Dany i Jon (dwie najnudniejsze postaci w sadze...) się pukną i będą mieli dzieci, które będą jeszcze nudniejsze i jeszcze bardziej irytujące od nich

:tytezterefere Nie wiem czy mogą się puknąć bo Dany to ciotunia Jona a o ile posuwanie siostry po cichutku zapewne ujdzie, to ślub z bliską ciotką niespecjalnie (ojciec Jona był bratem Dany)

:tytezterefere do tej listy dorzuciłbym Catelyn Autentycznie męczą te rozdziały. W sumie to taka lista, jakich imion dzieciom nie dawać 

Natomiast jeśli chodzi o anglojęzyczne imiona, to niektóre po prostu źle brzmią z polskimi nazwiskami ( i moje nazwisko należy do tych wybitnie źle brzmiących jeśli zestawić je z angielsko-brzmiącym imieniem ). Chociaż nie będę raczej miał wyboru jeśli chodzi o imię, ale raczej bym wybrał takie, które ma jakikolwiek odpowiednik w języku polskim. Więc teraz mogę dodać "Daenerys" do listy

:mirmil, ale wiesz, że u Targaryenów "chów wsobny" był czymś zupełnie normalnym? O ile dobrze pamiętam, to Aegon, który pojawił się w książkach, właśnie zamierzał się z własną cioteczką (czyt. Dany) związać

:salival, Catelyn była po prostu nudna. Dany i Jon są nudni i irytujący

:tytezterefere :salival Nie zapominajcie o Sansie...

:cajanus, Sansa w swoich ostatnich rozdziałach w książkach się IMO nieco wyrobiła. Jeszcze coś z niej będzie.

:tytezterefere Mówiąc szczerze to akurat na tę postać patrzę przez pryzmat serialu. I Żygam...

Choć co do Jona i Daenerys się zgadzam.

:tytezterefere to nie spoiluj, bo dopiero zacząłem "A Storm of Swords". Druga książka była tak nudna przez większość czasu i tak nierówna, że tym bardziej dało się odczuć, że rozdziały Dany i Jona ciągną się jak flaki z olejem. Dla mnie to tam mogłyby być dwie postacie: Tyrion i Arya Trzeba przyznać, że Martin ma niesamowity talent do tworzenia nudnych, irytujących i bezosobowościowych postaci. A Sansa jak na razie wk*wia Pomijam już fakt, że jest po części odpowiedzialna za to, co spotkało Neda

Czy już udało się przekonwertować ten wątek na kolejny wątek o GoT?

:salival , tak, mamy większość a z suwerenem się nie dyskutuje

Mnie właśnie najbardziej irytowała Arya, trudno mi było czytać jej rozdziały. Jon cierpi na syndrom Harry'ego Pottera - wystarczyłoby gdyby nieco więcej wyrażał swoje myśli i udałoby się może uniknąć wielu nieszczęść. A Danka... naprawdę nie wiem czemu ludzie tak narzekają, nie jest najfajniejszą postacią ale i najgorzej się tego nie czyta. Głupia to głupia, ale kto kobiety nie widział?

Najfajniej się czyta Tyriona i Davosa

No jacha niech dajo na imię Dick