ep_calm Ależ to nie rozwiązuje problemu, bo nażarte małe sku... ptaszki będą siadać ludziom na balkonach... I tylko :gatinha będzie miała siatkę w oknie.

A właśnie... Niedawno skończyliście się przeprowadzać. Czyżby nowi sąsiedzi zdążyli już wam podpaść?

Ale wiecie, że nie wszędzie są balkony? I nie wszędzie są wielkie ptaszyska? Jak byłam mała, to mieszkańcy mojego bloku prześcigali się, kto będzie miał ładniejszy karmnik. Serio, miało je z 80% mieszkań. Gołębi nie było, głównie wróble i sikorki, czasem zjawiała się jakaś wrona, ale wszyscy biedaczkę odganiali. Generalnie absolutnie nikt nie miał z tym żadnych problemów.

:ethordin nawet nie wiesz jak bardzo jestem uważająca jeśli chodzi o sąsiadów. Gdy miały być wieszane szafki obleciałam sąsiadów z pytaniem czy mogę w tej chwili, czy tez będzie jakoś przeszkadzało - np. może są jakieś dzieci, które właśnie śpią.
A Helen miała płotek, żeby żadne goofienko nie spadło sąsiadom z dołu. Zatem i karmnik odpowiednio zabezpieczę

W ogóle to zauważyłam, że ostatnio jakoś wszyscy że wszystkim mają problem, wszystkim wszystko przeszkadza, koty, psy, dzieci, staruszki, ptaki, muzyka w sklepach, grajkowie na ulicach, dosłownie wszystko. Weźcie się zrzućcie i załóżcie sobie cichą kolonię na księżycu

Nie no, ale tak serio, dlaczego musi być na balkonie?
Czy miłość do zwierząt wyraża się w metrach pomiędzy kuchnią a karmnikiem? Jak wisi na pobliskim drzewie to już się kocha te zwierzęta mniej?
Nie mógłby być jakiś karmnik osiedlowy na uboczu?
Chyba, że chodzi o to, żeby pokazać: "to JA, MOJE okno, najmojsze, JA karmię"?

:gogosiek
I jeszcze dodaj, że i empa komuś przeszkadza , to poprę Twoją wypowiedź w 100%, że coraz więcej tych marudzących i to oni nie dają innym żyć, nawet głodnym ptaszkom.

:gatinha - jesteś bardzo dobrym ludziem.

:empatyczna nie wszystko jest o empie

Mi tam dużo nie przeszkadza Mogę spać przy 60-80 dB, zapachem trawy na klatce, płaczących dzieciach, ruchu ulicznym, unoszących się zarazkach itp. Takie dziecko ze wsi Nie po to jednak najpierw chroniliśmy się w jaskiniach, potem chatach, następnie w kamieniu, obecnie w metalu, szkle i kompozytach (np. żelbetowych), w przyszłości być może w biokompozytach lub nanomateriałach żeby mieszkać w Bieszczadach.

Są inne światy niż ten jak powiedział Jack w Mrocznej Wieży, ale Księżyc na razie jest feee. Dużo, dużo radiacji, niespalające się w atmosferze meteoryty, kłopoty z energią, wodą itp.
No i standardowe pytanie - jeśli krok naprzód z Księżyca jest trudniejszy niż gdyby go wykonać z innego miejsca (do sprawdzenia) to po wuj na niego lecieć?

:gogosiek prędkość tego życia, pogoń za pieniądzem (wymuszony bardzo często), wysoki poziom stresu i są efekty. Człowiek pęka w najmniej spodziewanym momencie...

:gogosiek
A dlaczego Ci przeszkadza, że ostatnio wszystkim wszystko przeszkadza?

:hubbabubba niech pęka po cichu, bo po straż miejską zadzwonię

chcę być trendy

:gogosiek - a co Ci introwertycy nagle zaczęli przeszkadzać, a?

introwertycy z depresją i celiakią. Czyli teraz chyba wszyscy

:gogosiek vegefitintrohipsterów miałaś chyba na myśli

:ethordin nie. Korposzczurki

I w sumie studentów, licealistów 20-30 letich bezrobotnych też

:gogosiek A to nie wychodzi na jedno?

:gogosiek jaki Ty masz ze wszystkim i wszystkimi problem Byłaś z tym u jakiegoś specjalisty, czy coś? Bo jak tak dalej pójdzie, to się zapiszesz do jakiejś alkaidy, albo będziesz biegać z giwerą po ulicach i strzelać

:hubbabubba

https://www.youtube.com/watch?v=slTu_AG0m00

:hubson ja to nawet komarów nie zabijam, bo uważam, że nie zasługują na śmierć tylko dlatego, że mnie poswędzi 2 dni

:gogosiek zgadzam się. Zasługują na coś gorszego, ale nie mam za bardzo narzędzi do torturowania komarów, więc zabijanie ich to najlepsze na co mogę sobie pozwolić

:szatkus zmontuj sobie takie i obniż moc lasera tak, żeby nie zabijał tylko palił skrzydełka

https://www.youtube.com/watch?v=BKm8FolQ7jw

Montuję karmnik dopiero, gdy zima zaczyna się na dobre. Ponieważ większość sąsiedztwa montuje karmniki, to nikt nikomu tego nie wyrzyguje.

Ogólnie administracja naszych bloków jest do tego stopnia popierdzielona, że sama z własnej woli przy termodernizacji bloków założyła budki lęgowe na elewacji i pozostawiła otwarte wloty na stropodach, za co mam do nich wielki szacunek .