ktoś podpalił dom posła Brejzy. Tego który wyciąga na światło dzienne nagrody, premie itd czy sprawę finansów "Get back".

https://wyborcza.pl/7,75398,23461427,dom-posla-brejzy-zostal-podpalony-byla-realna-grozba-eksplozji.html#Z_MT2

ci uchodźcy stają się nieznośni

Czyżbyśmy mieli znów usłyszeć o seryjnym samobójcy?

No a cóż na to policja? Pytam, bo nie wyświetla mi sie cały artykuł.

:gatinha stwierdzili podpalenie. nic więcej nie znalazłem

https://wiadomosci.wp.pl/podpalenie-kamienicy-w-ktorej-mieszka-posel-po-krzysztof-brejza-chce-wierzyc-ze-to-chuliganski-wybryk-6256414517897345a

Współczuję tego, co facet przechodzi i będzie przechodził w głowie. Mam nadzieję, że żaden debil nie postanowi się za to mścić.

Jak oni na to wpadli?
Ech...

Na pewno chuligański wybryk i to przypadek. Na pewno.
Może ten się przestraszy, może nie, ale inni długo pomyślą zanim coś zaczną wyciągać niemiłosiernie panującym. To nie jest zabawne.

:gatinha to się nazywa techniki śledcze.. .

Nie wiem, czy wiesz, ale pożary wywołują też zwarcia w instalacjach elektrycznych, szklane powierzchnie skupiające światło na czymś palnym oraz tak prozaiczna rzecz jak super glue wylany na bawełnę...

Tak więc to mogło być cokolwiek, ale stwierdzili, ze było podpalenie i to nir dlatego, że tam mieszka poseł, tylko dlatego, ze były tam ślady podpalenia.

Oczywiście, gdyby stwierdzili coś innego...

MOże jakiś fan rządu wziął sprawy w swoje ręce

:yanzy To niewykluczone. Chciałbym tylko nieśmiało przypomnieć, że jak za PRLu studenci strajkowali, to milicja autonomii uczelni nie naruszyła, skądże. Bić wpadł "spontanicznie" zwykły "lud". "Aktyw robotniczo-ludowy". Zupełnie spontanicznie. No co zrobić, nie upilnujesz...

Tak, zdarzają się ludzie z odpałami. Ale kiedy robią akurat to, co władzy pasuje, i to tak selektywnie... Prawdopodobieństwo warunkowe robi się mniej przekonujące.

tylko chciałbym przypomnieć, że homo sapiens są wujowi z prawdopodobieństwa i następstwa zdarzeń. Dlatego staramy się sobie radzić polegając na logice i dowodach. I dobrze, że facet straszy, że nie pozwoli skrzywdzić dzieci. Inicjatywa jest najważniejsza.

"Posłuchaj - miał ochotę powiedzieć Brüks - 50 tysięcy lat temu na sawannie było sobie trzech gości. Każdy usłyszał w trawie jakiś szelest. Pierwszy pomyślał, że to tygrys, i zwiał ile sił w nogach, i to faktycznie był tygrys, ale gość przeżył. Drugi pomyślał, że to tygrys, i zwiał ile sił w nogach, lecz to był tylko wiatr, więc kumple go obśmiali, że jest cykorem. Za to trzeci pomyślał, że to tylko wiatr, olał sprawę i tygrys zeżarł go na obiad. To samo powtórzyło się milion razy przez tysiąc pokoleń - i po jakimś czasie już każdy zaczął widzieć w trawie tygrysa, chociaż go tam nie było, bo nawet cykory mają więcej dzieci niż trupy. I wychodząc od tych skromnych początków, nauczyliśmy się widzieć twarze w chmurach i wróżby w gwiazdach, porządek w przypadku - bo dobór naturalny sprzyja paranoikom. Nawet teraz, w XXI wieku da się skłonić ludzi do większej uczciwości, po prostu malując mazakiem na ścianie parę oczu. "

https://www.youtube.com/watch?v=PrafvP1QwQ0

Czyli to mógł być tylko element? Ktoś w typie tego łobuziaka, co niedawno dowrzaskiwał do rymu przemówienia knypka na stołku "komuniści i złodzieje"? Zapewne był to także głos z głębi trzewi ludu
Już jestem spokojniejsza

Po pierwsze to nie dom tylko kamienicę, co nieco zmniejsza przypuszczenia o celowości. Natomiast jeżeli to był fan rządu, proszę wybaczyć, nie uwierzę, że rząd mógł coś takiego zlecić, to można powiedzieć tylko tyle, że nic nowego. To zawsze miało miejsce, w Polsce fanatyków nie brakuje.

:nevya nikt nie twierdzi że to rząd. rządy takie sprawy załatwiają znacznie skuteczniej i bez rozgłosu (chociaż ten rząd...ekhm...). można by powiedzieć, że to ktoś pokroju pana który zabił w Łodzi asystenta z PiS. jest jednak faktem, że w przeciwieństwie do tamtych wydarzeń - pan Brejza otrzymywał listy z pogróżkami. a to stwarza pole do różnych domysłów na nieco szerszą skalę.

:spowiednik , wiesz, Tobie jeszcze bez problemu uwierzę, że tak nie myślisz, ale nie brakuje tu takich, według których to Jarek na kulach (servina, hehe) przyszedł i podpalił

Niestety, ale mnóstwo polityków dostaje listy z pogróżkami. W zasadzie można ich podzielić na dwie grupy - ci co je dostają i ci, którzy dostają je regularnie.

Jeżeli to było wymierzone w Brejzę to jest to efekt medialnego szczucia i wojenki o najprawdziwszą prawdę. Tylko to trwa od lat i ten z Łodzi też padł tego ofiarą.

Medialne szczucie rzeczywiście może działać na zaślepionych polityką jak zapalnik - coś na ten tamat mógłby powiedzieć np. Marek Rosiak, zarżnięty w biurze poselskim.