Jak wiadomo, aby przystąpić do egzaminu w sesji, trzeba mieć najpierw zaliczone ćwiczenia z danego przedmiotu. Jeden z moich kolegów na PW miał "bardzo podbramkową" sytuację. Dostał ostatnią szansę na zaliczenie ćwiczeń. Poprawiać się miał w miniony poniedziałek. Był bardzo zdeterminowany. Uczył się przez cały weekend, żyjąc o mocnej kawie i papierosach . W poniedziałek jak na ścięcie wchodzi do prowadzącej. Wywiązał się dialog: [K] - kolega [P] - prowadząca.
[P] Uczył się pan ??
[K] Uczyłem
[P] Umie pan??
[K] Tak
[P] No to jak pan już umie, to daj pan indeks...
Kolega dostał zaliczenie nie odpowiadając nawet na jedno pytanie. Cóż. Trochę szczęścia trzeba w życiu mieć.
[P] Uczył się pan ??
[K] Uczyłem
[P] Umie pan??
[K] Tak
[P] No to jak pan już umie, to daj pan indeks...
Kolega dostał zaliczenie nie odpowiadając nawet na jedno pytanie. Cóż. Trochę szczęścia trzeba w życiu mieć.
--
Kupię wszelkie pamiątki związane z Wieluniem (woj. Łódzkie) - przede wszystkim przedwojenne pocztówki.