Miałem kurs z firmy na urząd. Wlokąc się samochodem po zatłoczonym Wrocławiu oczom mym ukazał się jakiś strasznie ubrudzony samochód dostawczy. Na drzwiach paki mial slodziutki napis (pisany palcem lub czyms podobnym) :
Umyj albo dobij!
I tuż pod tym napisane :
Prooooooosze.
Żaluje, że nie miałem wtedy aparatu
Umyj albo dobij!
I tuż pod tym napisane :
Prooooooosze.
Żaluje, że nie miałem wtedy aparatu
--
-- Exec Metal is my law Hardcore is my life