Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Inteligentna jazda > W obronie pamięci Jacka Kuronia
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
FAMA - Bojowniczka · przed dinozaurami
Doszliśmy chyba do ściany i tylko w uszach dźwięczy pieśń ..."a mury rosną,rosną..." Zbrukaliśmy wszysto, przyszedł czas na umarłych. Cynizm budujących wizerunki naszych wielkich,przekroczył wszelkie bariery. Jacek Kurski z radością udzielił bratu wywiadu obnażając mechanizmy tej gry i naszą głupotę.Teraz ma sprawę z Tusikiem. Ruszyli na Kuronia ,ten odda sprawę jedynie w "SĄDZIE NIEBIESKIM", a tego nikt sie nie boi.
O panu JACKU KURONIU - dla mnie świętym ateiście,ja się nie wypowiem. Zostawiam Wam ten temat. Natomiast przyznaję, że miał rację Wałęsa mówiąc,że bliźniaki potrafią tylko uprawiać destrukcję.Śmiejemy się z naiwnych ,otumanionych telewizją amerykanów, a my? jak wypadamy?
A to piszę ,bo dziś zapytał mnie sąsiad ,starszy ,emeryt: nie wie pani jak można zrezygnować z obywatelstwa tego kraju i pokazał artykuł omawiający pomysł Giertycha na trudną młodzież i dodał - "A najbardziej mi smutno z powodu Kuronia". Mnie też.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
ja osobiście za krótko żyję, by móc się wypowiedzieć, nie byłem na bieżąco, nazwisko Kuroń kojarzy mi się raczej z jego synem, kucharzem, ale o ojcu cośniecoś słyszałem i czytałem. I chociażby z racji tego, że o zmarłych mówi się albo dobrze, albo wcale jestem zdziwiony (??), zbulwersowany (???) takim zachowaniem - tym bardziej człowieka, który w opini chyba znakomitej większości ludzi był (jest?) postacią zasłużoną w jak najbardziej pozytywny sposób.
Abstrachując od wszystkiego, to nawet jeśli był, współpracował czy cokolwiek innego - to co to TERAZ zmieni? Może to taka gra polityczna, co by zdeprymować i znieważyć ludzi z Solidarności i innych odpowiedzialnych za przemiany w tym kraju, którzy krytykują obecne poczynania? Nie wiem. Niemniej,jako młode pokolenie, jestem zażenowany cała tą sprawą.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
skaflok - Superbojownik · przed dinozaurami
O zmarlych zgoda, ale Kuroń to już postać historyczna i nie ma co wybielać. Ale i słuchanie giertycha to kiepski pomysł. Trzeba czekać na to co ustali IPN i historycy, bo my maluczccy wiemy tyle, ile ktoś chce żebyśmy wiedzieli...
Nic to nie zmieni, ale prawda jest najważniejsza panie bracie....

poza tym polecam filmhttps://www.lepszyswiat.web.cedant.com/filmy/slowa_prawdy.wmv

Słowa Prawdy
Film trwa ok. 53 min. i "waży" ok. 108 MB.

"Prawda nie jest dziś w Polsce wartością. Zbiorowa świadomość Polaków lat ostatnich zbudowana jest na nieprawdziwych mitach, w tym w szczególności na micie Wałęsy i micie Solidarności. Z dokumentów IPN wynika niezbicie, że Wałęsa był niezwykle aktywnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa (o czym w filmie mówi m. in. Krzysztof Wyszkowski), zaś sama Solidarność, jak mówi Andrzej Gwiazda, była "wypadkiem przy pracy" SB. Gdyby za jedyny probierz prawdy uznać chrystusowe "po owocach poznacie ich", to okazałoby się, że oba te obrazoburcze stwierdzenia znacznie lepiej opisują dzisiejszą rzeczywistość niż tzw. oficjalna wersja najnowszej historii.
Film "Słowa prawdy", zrealizowany przez Jerzego Zalewskiego, pokazany został po raz pierwszy na Festiwalu Obywatela w Łodzi, 17 czerwca 2006 r.


Portal Lepszy Świat uzyskał publiczną zgodę na udostępnienie filmu przez Internet, co niniejszym w poczuciu obywatelskiego obowiązku czynię.

Warto dodać, że na tym samym Festiwalu zaprezentowany został jeszcze jeden film o podobnej tematyce, a mianowicie słynny już, bo zakazany, film Grzegorza Brauna "Plusy dodatnie, plusy ujemne", traktujący szczegółowo o kompromitującej agenturalnej działalności Lecha Wałęsy."

--
Dawniej za humanistę uważano tych, którzy znali łacinę i grekę, dzis za humanistę uważa się tych, którzy mają dwóję z matematyki.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Richiter - Superbojownik · przed dinozaurami
Cóż, mamy więc i rewolucję morlaną i IV RP. Owa rewolucja moralna jest jednak szczególna, nie przypomina mi ona żadnej dotychczasowej. Jedyna analogia jaka mi się nasuwa to chińska rewolucja kulturalna z 1966. Jeśli więc nasza rodzima rewolucja uda się Kaczyńskim to jej skutki mogą być opłakane.
Najzabawniejszy i najstraszniejszy jednocześnie jest jednak fakt kto urąga pamięci Kuronia. Giertych, Macierewicz i ludzie z podobnym trzonem ideologicznym. Zarzucają mu zdradę, im samym jednak takową można zarzucić. Maciuś Giertych w końcu opowaidał się przeciwko wejściu do UE i dobrym stosunkom z USA w zamian rysując wizję "przyjaźni" z Rosją. Patrząc na to przez pryzmat obecnej władzy i myśli politycznej to była jedna wielka zdrada. No, już nie wspominając o jakże ciekawych i pouczających wystąpieniach mentora szczepu Giertychów w Parlamencie Europejskim (patrzcie jak to szybko się zmienia, najpierw przeciw, potem za UE).
Z resztą Kuroń nie wpisuje się w kanon bohaterów IV RP. Bohaterem jest słynny Józef Kuraś "Ogień". Współczesny Janosik który walczył z Niemcami, potem z komunistami, przy okazji terroryzował ludność cywilną, ale najważniejsze że zabijał komunistów i Niemców. A Kuroń? Nie dość że był w PZPR to jeszcze po tym jak przyznał się do tego błędu rozmawiał na tematy polityczne z SB. ROZMAWIAŁ Z KOMUNISTAMI!!! Powinien był ich wszystkich wystrzelać jak Ogień to wtedy może by zasłużył na miano bohatera - ot i cała logika myśli neoendeckiej w Polsce.

Jak wszyscy zapewne wiemy historia kołem się toczy. Tak więc i nasuwa mi się kolejna historyczna analogia. O ile Sarmaci, którzy uważali się za patriotów i mentorów intelektualnych narodu w końcu po kilkuset latach doczekali się od dawna im należnego miana idiotów i pijaków. Tak więc myślę, że upłynie trochę czasu i w końcu ludzie zobaczą wyraźnie kto był prawdziwym patriotą, Kuroń czy może samozwańczy patrioci IV RP.

--
Oskarżasz ją, że przechodzi od jednego do drugiego, a ona szuka tylko stałego mężczyzny. Johann Wolfgang von Goethe

lysy2
"Muszkieterowie już nie ci sami..." - to jeśli chodzi o bliźniaków
niestety ludzie są tylko ludźmi, a ci akurat są poniżej poziomu jaki powinni reprezentować (jako ludzie i jako "najważniejsze" osoby w państwie),
co do Giertycha, to już wszystko zostało powiedziane i często w niewybrednych słowach (które są niestety na miejscu wobec takich postaw).
Przykro tego wszystkiego słuchać, nawet jeśli Jacek Kuroń święty nie był (ja mam na to swoją opinię, ale to inny temat).

--
Jechać - nieważne dokąd. Ważne żeby bokiem...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
tomgm - Superbojownik · przed dinozaurami
Jak się ocenia ludzi, to trzeba koniecznie popatrzeć z perspektywy czasów, w których żyli. Jacek Kuroń oczywiście miał kontakty z SB, chociażby dlatego, że odsiedział w więzieniu wiele lat z powodów politycznych. Inni, którzy z powodów politycznych odsiadywali kary też mieli kontakty z SB. Dlaczego z SB? - bo to SB sadzało do więzienia z powodów politycznych. Należy pamiętać, że mieć kontakty, a być agentem, to są dwie różne sprawy. Czy Jacek Kuroń był agentem, to wiedzą tylko oficerowie SB, bo w IPN pozostały tylko strzępki dawnych archiwów.

Jacek Kuroń negocjował na tematy polityczne z SB ? Co w tym dziwnego ? Kto miał z SB negocjować ? Wtenczas nienegocjowanie z SB mogło się bardzo szybko przerodzić w masowe wybijanie opozycji.

"Prowadził negocjacje polityczne z SB przed rozmowami Okrągłego Stołu" - co w tym dziwnego i zdradzieckiego ? Przecież nie było tajemniczego "pstryk" i panowie usiedli do rozmów. Rozmowy były przygotowane, tematy rozmów z grubsza znane przed spotkaniem.

Kto rozmawiał przy Okrągłym Stole? Według mnie zatwardziali komuniści z komunistami mniej zatwardziałymi, czy nawet mocno postępowymi.

Trzeba pamiętać, że w tamtych czasach zwolennik wolności słowa był zaciekle zwalczanym wrogiem publicznym. Przez 16 lat dużo się zmieniło, więc powinniśmy ostrożnie oceniać ludzi żyjących i działających politycznie w "tamtych" czasach.

Izium
Izium - Superbojownik · przed dinozaurami
Urodziłem się na tyle dawno, że dane mi było zrozumieć,
z czym borykał się JK i ile za swoje idee zapłacił.

Szlag mnie trafia, kiedy grzebie się w jego życiorysie.
Nie wystarcza, że był symbolem wyzwolonej Polski
i szermowano tym symbolem od lewa do prawa.
Czy ktoś z grzebiących jest lepszym symbolem?

I dla mnie najważniejsze - a mało kto o tym myśli:
Czy po zwycięstwie upomniał się o "swoją działkę"?

Thinking, thinking, thinking....
.

--
Gdyby życie było takie proste, to nie byłoby takie skomplikowane

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Skaflok-po pierwsze, od razu mówię, że ani jednego z tych filmów nie widziałem. Ale wiem jedno-to Wałęsa jest jednym z najbardziej rozpoznawanych polityków na zachodzie. To Wałęsa, a nie jak chcą niektórzy Solidarność, dostał Nagrodę Nobla. Poza tym gdyby coś, cokolwiek na niego mieli, czy to w dokumentach IPN czy w innych wszelakich, już dawno by to wyszło na jaw. Skoro niczego nie ma to znaczy że Wałęsa jest "czysty". A panowie Wyszkowski i Gwiazda wydają się po prostu zazdrościć sukcesom (może niekoniecznie wszystkim zasłużonym) naszego byłego prezydenta. BTW czy juz ustalili jak agenci SB przywieźli Wałęse do Stoczni? Bo ja słyszałem że przyjechał czarną wołgą/białą syrenką/pontonem.

A wracając do Kuronia-nie znam jego historii, przyznaję się bez bicia. Ale czy nie lepiej jest pomysleć o przyszłości zamiast rozgrzebywac stare dzieje?? Dla mnie ważne kim jest sie teraz, a nie kim było sie w przeszłości. Może zamiast narzekać i oskarżać sami weźmiemy sie do budowy lepszej Polski??

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · przed dinozaurami
LordKaftan:
piszesz: gdyby coś, cokolwiek na niego mieli, czy to w dokumentach IPN czy w innych wszelakich, już dawno by to wyszło na jaw. Skoro niczego nie ma to znaczy że Wałęsa jest "czysty".

1. Dokumenty wylazily, ale wszystko bylo tlumaczone, ze to falszywki. Podobnie jak bylo ostatnio przy okazji Kaczynskiego. Za to ciekawe jest to, ze kiedy sa znajdowane w IPNie papiery na kogokolwiek innego, to szef IPNu twierdzi, ze SB swoich dokumentow nigdy nie falszowalo...

2. Wlasnie wskazowka ze cos na niego bylo i wylazlo sa w/w filmy (o "Plusach dodatnich, plusach ujemnych" pisalem tu:https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=15&i=652430&t=652430 jest tam tez link do filmu na googlach).

3. 4 czerwca 1992 roku zostaje ujawniona sławetna lista Macierewicza. Cała Polska ogląda transmisję z Sejmu. W pewnym momencie na trybunę wchodzi poseł Kazimierz Świtoń i dramatycznym głosem oznajmia, że w spisie tajnych współpracowników dawnej komunistycznej bezpieki znajduje się nazwisko obecnej głowy państwa oraz ówczesny pseudonim agenta: "Bolek". Kancelaria prezydenta wydaje oświadczenie, że Lech Wałęsa w latach siedemdziesiątych istotnie "coś podpisał", ale godzinę później wycofuje tę wiadomość. Tego samego dnia w nocy przeciwnikom lustracji - posłom głównie Unii Demokratycznej i SLD - udaje się obalić rząd Jana Olszewskiego. Wkrótce nowym ministrem spraw wewnętrznych zostaje zaufany prezydenta, Andrzej Milczanowski.

4. Walesa byl pierwszym prezydentem, zaraz po Jaruzelskim. Wiec mial czas i mozliwosci sie oczyscic. I niedlugo kazal sobie dostarczyc z archiwow teczke "Bolka", przejrzal i odstawil do UOPu z adnotacja “Nie otwierać bez zgody prezydenta”. Kiedy prezydentem zostal Kwasniewski i teczke za jego zgoda otwarto, okazalo sie, ze zginelo z niej kilkadziesiat dokumentow.

Nie uklada ci sie to w pewien wzor? Same ciekawe zbiegi okolicznosci...

A to ze Walesa jest rozpoznawalny na zachodzie, to jest czesto zasluga jego faux pas popelnianych podczas wojazy zagranicznych, np. kiedy opowiadal jak to sie z Danka szukali po ogromym lozu w sypialni...

A wracajac do tematu - zgadzam sie z przedmowcami.
Ponadto z tego co sie dzis oglada w mediach wyglada na to, ze PRL zostalo obalone przez SB

ps. Ciekawe jest natomiast to, ze usiluje sie rozliczac tych, ktorzy nie moga w zaden sposob sie bronic, a ksiezom-wspolpracownikom po wymuszonych wyznaniach wybacza sie wszystko, nawet nie zastanawiajac sie co takiego miala na nich SB, ze woleli podjac wspolprace...

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

lukas321
Może mój post nie przejdzie, ale napisać chcę. Mierzi mnie, napawa obrzydzeniem, rzygać mi się chce kiedy kolejny raz słyszę o czymś co nazywa się lustracją. W dupie głęboko mam to, czy Wałęsa współpracował, czy Kuroń był agentem, czy Giertych był komunistą. Ale białej gorączki dostaję kiedy słyszę młodych polityków (Wierzejski, Giertych), którzy ferują wyroki na temat ludzi i ich czynów w dotyczących czasu w którym słodko jeszcze srali w tetrowe pieluchy. Kto im dał prawo do osądzania ludzi takich jak Pan Jacek? Bo mnie tatko tak wychował, żeby nie wypowiadać sądów radykalnych na tematy o których nie mam zakichanego pojęcia. Wczoraj miałem okazję obejrzeć program \"Teraz my\" Gośćmi byli min. Poseł Wierzejski i Maciej Kuroń. Maciej politykiem nie jest i nie stosuje oślizłej politycznej gwary. Chciałbym w tym miejscu bić mu brawa za to co powiedział. Za jasność i dosadność wypowiedzi. Po tym co zobaczyłem i usłyszałem z ust Posła Wierzejskiego, nie dziwię się, że w naszym kraju zwykła k***** cieszy się większym szacunkiem niż polityk. Tyle że w odróżnieniu od niej \"k****-polityk\" jest \"moim\" reprezentantem. Jest to możliwe, bo ludzie tacy jak Pan Kuroń walczyli o Demokrację - nie jest to może jej największy sukces, ale właśnie dlatego że ją mamy to tacy mogą się mienić \"reprezentantem\" narodu. Ale ja z takiego narodu się wypisuję.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Wiesz wisz-nu-w sumie układa mi się to w pewien wzór. Problem w tym, że zaczyna to przypominać typową teorię spiskową.

Ad.1. Ani ja, ani ty, ani pewnie większość oskarżających Wałęse tych dokumentów nie widzieli, więc musimy przyjmować to co mówią specjaliści się tym zajmujący. Jeżeli facet, który zajmuje się tym całe życie mówi, że coś jest fałszywką to ja mu wierzę. Przecież w IPNie nie pracują sami fanatycy Wałęsy, wiec szansa że ukrywaja prawdę jest raczej mała. Czy jak idziesz do lekarza i on stawia diagnoze to też się z nim kłócisz?? Tym bardziej, iż wystawienie Wałęsie fałszywej teczki SB było logiczną konsekwencją dostania Nagrody Nobla. Pomyśl-jaki młyn by był gdyby odkrył to ktoś, kto nie potrafi odróżnic papierów podrobionych od prawdziwych.. Normalnie koniec Wałęsy, a gdyby odkryto to wcześniej to może i koniec Solidarności.

Ad. 2. Co do filmów-obejrzałem połowę "Słowa Prawdy". Dlaczego tylko połowę?? Bo bałem się, że mi przepona pęknie ze śmiechu. Zero konkretnych dowodów, same przypuszczenia. Argumenty na poziomie przedszkolaka-wszystkie można obalić logicznym myśleniem;). Co zresztą z chęcią uczynię jeśli ktoś będzie chciał;). Przy czym mówię o połowie filmu bo może później pojawiło sie coś normalnego.

Ad.3. Argument całkiem fajny-z jednym wyjątkiem. Macierewicz. Czy po ostatnich aferach jeszcze ktoś mu wierzy?? Poza tym lustracja i tak jest przeprowadzana.

Ad.4. To dlaczego Jaruzelski nie sprawdził teczki swojego (w zasadzie) wroga i nie upublicznił tego?? Poza tym argument, że brakowało kilkudziesięciu dokumentów jest na poziomie Ziobry i afery z PZU. Nie ma dowodów=znaczy, że zostały zniszczone.

A co do Wałęsy na zachodzie... Rozumiem, że ty George'a W. Busha kojarzysz tylko po "buszyzmach", Hitlera po tym, że miał jedno jądro, a Chiraca po nazwaniu polaków robakami?? Swoją drogą ciekawe kto, po 11 latach, pamięta co powiedziała jakaś głowa małego państwa na wschodzie??

P.S. Za to jeśli chodzi o lustrację księży to się z tobą zgodzę.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · przed dinozaurami
Ad. ad. 1. ale zwroc uwage na to o czym byla pisalem wczesniej: zarowno dokumenty dotyczace Walesy oraz teczka "Bolka" sa wybrakowane. I na podstawie wybrakowanych dowodow wydanie oswiadczenia, ze Walesa z cala pewnoscia nie byl TW jest naciagane.
Przeciez dopiero co w sprawie Zyty Gilowskiej wydano wyrok uniewinniajacy z orzeczeniem, z ktorego wynika, ze ona byla agentka, ale brakuje dowodow. A skoro nie mozna jej tego udowodnic ponad wszelka watpliwosc, to trzeba ja oczyscic, wiec uznaje sie ze jest niewinna.

Ad. ad. 3. Owszem lustracja jest przeprowadzana, ale wyjawszy kadencje PiSu bylo to juz robione w miare na spokojnie i chodzi o zgodnosc z oswiadczeniem, natomiast w tamtym czasie byloby to wszystko na goraco i wygladaloby jak okres McCarthy'ego polowania na czarownice (probke mielismy przy okazji afery "Olina"). A ludnosc i tak ma juz dosc tych bzdur, ktore niczemu dobremu nie sluza, czego symbolem jest post a.

Ad. ad. 4. Przede wszystkim sadze, ze dla Jaruzelskiego oni nie byli wrogami, tylko politycznymi przeciwnikami. I jemu rownie mocno co niektorym opozycjonistom zalezalo na tym, zeby sytuacje w Polsce rozwiazac w taki sposob by bylo jak najmniej ofiar, a wyciaganie teczek przywodcow spowodowaloby niezly kociol w Solidarnosci i mozna byloby sie spodziewac jaka opcja moglaby przejac wladze. Bo byli tez tacy, ktorzy dazyli do konfrontacji - i w tej sytuacji podnioslyby sie krzyki, ze kto nie jest z nimi, ten jest slugusem ZSRR, PZPR, SB itp. A efektem tego w koncu zapewne bylaby powtorka z kopalni "Wujek", gdzie gornicy szli na ZOMO wcale nie z kwiatkami...
(ponadto - taka moja mala hipoteza - nie sadzisz, ze latwiej jest negocjowac z kims, na kogo ma sie haka? Bez tego przy okraglym stole mogloby byc jeszcze trudniej...)
A poza tym sprawa o wybrakowanie trafila do prokuratury, wiec musial byc jakis "spis tresci" zawartosc teczki. Wiec wybrakowana byla. A ta umorzyla sledztwo, poczatkowo tlumaczac (zupelnie bez zwiazku ze sprawa), ze przeciez nie ma problemu, bo Walesa bedac prezydentem mial prawo teczke ogladac. Ostatecznie powod umorzenia sledztwa zostal utajniony.

Oczywiscie mozliwe jest takze, ze w latach siedemdziesiątych tylko "coś podpisał", jak to bylo w oswiadczeniu kancelarii z 1992, i tylko wstydzac sie tego usilowal sie pozniej wybielic (choc nie podejrzewam).
Tylko czy to w ogole ma teraz znaczenie? Moim zdaniem powinno byc to wylacznie zajeciem dla historykow. Ale raczej nie z IPNu, bo to jest instytucja polityczna, czego dowiodl Kieres podczas ostatnich wyborow i nie spodziewalbym sie po nich rzetelnej analizy dokumentow...
A tak wszyscy dalismy sie wciagnac w sprawe odwracajaca uwage od dzialan naszych kochanych wladz...

A jesli idzie o wyglupy Walesy... to dobrze porownales do poziomu Busha. bo mniej wiecej tak ich widze, poniewaz obaj przekroczyli pewien poziom glupoty, nawet jesli idzie o przecietna politykow... (Tylko, ze wtedy bylo smiesznie, a teraz robi sie strasznie, bo to przywodca mocarstwa).
A z zachodu po '95 coraz czesciej bylo slychac, ze to Havel jest symbolem przemian w bloku wschodnim (skoro nawet w brytyjskich podrecznikach do nauki angielskiego mialem tekst na ten temat, to juz chyba o czyms swiadczy...).

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
zmoorka - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Zamiast komentarza tego co czytałam
Czy wreszcie przełamujemy strach, milczenie i wstyd? Nie ma społeczeństwa, które zostało uzdrowione przez milczenie. Być może odmiennoœć sytuacji i specyfiki przełomu ustrojowego w Polsce nie pozwoliła pójœć nam drogš procesu rozliczenia tak sprawnie jak Niemcom, ale czy to znaczy, że mamy tego procesu zaniechać?

Prosze pamietać droga młodzieży, że wschodnioniemiecka opozycja demokratyczna wywalczyła w 1989 roku swobodny dostęp do teczek, zarówno dla ofiar systemu, jak i w celach naukowych i popularyzatorskich. Kiedy pierwszy demokratycznie wybrany parlament NRD podjšł decyzję, że teczki zostanš otwarte, walka o udostępnienie społeczeństwu akt bezpieki zakończyła się sukcesem. Po zjednoczeniu Niemiec Bundestag ustosunkował się pozytywnie do woli parlamentu wschodnioniemieckiego i byłej opozycji, uchwalajšc odpowiedniš ustawę. Ustawa ta przewiduje, że ofiary służb bezpieczeństwa majš prawo wglšdu do swoich teczek i mogš dzięki temu dowiedzieć się, co Stasi o nich wiedziała i jakie działania przeciwko nim podejmowała. Pracownicy Stasi zostali pozbawieni przywilejów i emerytur. Teraz prosze porównać sobie jak zrobiono to w Niemczech i kiedy, a jakie emerytury, przywileje i stanowiska majš pracownicy SB w Polsce.Dlaczego?

W Polsce temat lustracji znów powrócił na pierwsze stron gazet: lista Wildsteina, lustracja Niezabitowskiej, PrzewoŸnika, Karkoszy, sprawa ojca Hejmo, Gilowskiej i wiele innych wštków. Rzšdzšce partie przeœcigajš się w przedkładaniu projektów lustracji. Na forum Sejmu rozpatrywane będš projekty PiS, LPR i Samoobrony. Projekty te zakładajš powszechny dostęp do akt i rozszerzenie kręgu osób podlegajšcych obowišzkowemu sprawdzeniu pod kontem współpracy z komunistycznymi służbami bezpieczeństwa. Media przeœcigajš się w tropieniu kolejnych tajnych współpracowników, a pokrzywdzeni coraz częœciej ujawniajš nazwiska donosicieli.
Nikt jednak nie zatroszczył sie o to , aby wyjasnić kolejnym pokoleniom jak to było i dlaczego mamy "polskie piekło". Zaczynam sšdzić ,że chyba specjalnie. Łatwiej się wtedy manipuluje ludŸmi, którzy maja niepełnš wiedzę.
20 marca 1990 r. powołano tzw. „komisję historyków" (w jej skład weszli: Adam Michnik, Andrzej Ajnenkiel, Jerzy Holzer, Bogdan Kroll), majšcš dokonać przeglšdu archiwów ówczesnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Komisja stworzyła raport, w którym stwierdziła, że akta sš zniszczone bšdŸ niepełne i nie należy ich udostępniać obywatelom. Decyzja „historyków" znacznie opóŸniła rozpoczęcie procesu polskiej lustracji.Na pytanie kto zniszczył akta milczano!
(czerwiec 1990 r.) gen. Czesław Kiszczak dokonał reorganizacji struktur i kadr MSW. W miejsce zlikwidowanej Służby Bezpieczeństwa powołał Urzšd Ochrony Państwa, w którym zatrudniono ponownie 7 tys. oficerów byłej SB. Drugie tyle nie zostało przyjętych do pracy z powodu braku pozytywnej weryfikacji.
Polska doczekała się unormowań prawnych w postaci ustawy lustracyjnej i ustawy powołujšcej Instytut Pamięci Narodowej dopiero dziesięć lat po wielkim przełomie. Wczeœniej byliœmy œwiadkami erupcji dzikiej lustracji w postaci tzw. listy Macierewicza, spektakularnego upadku rzšdu Jana Olszewskiego, dymisji premiera Józefa Oleksego, teczki premiera Belki. Polska ustawa lustracyjna, karajšca tylko za fałszywe oœwiadczenia lustracyjne, zaczęła obowišzywać dopiero 1 stycznia 1999 r., i to po wielu sporach spowodowanych kłopotami z powołaniem Sšdu Lustracyjnego.

Ps.Ktoœ wspominał o nagrodzie Nobla dla Wałęsy, przypominam ( a może odkrywam Amerykę sic!),że Cauczesku (spolszczone nazwisko) dyktator rumuński otrzymał także Pokojowš Nagrodę Nobla. Sama nagroda nie jest wyroczniš w sprawie.
Ps. dwa. Zastanawiajšce jest dlaczego żadna telewizja nie pokazała tych filmów?
Ps.trzy. Sš trzy prawdy....jest też czwarta prawda po POLSKU ;)

--
Forum > Inteligentna jazda > W obronie pamięci Jacka Kuronia
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj