Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Futurystyczne sposoby pokazywania czasu

85 057  
862   24  
Dziś zabieramy was w małą podróż w czasie i to całkiem dosłownie. Przyglądniemy się bowiem modelom ekstrawaganckich zegarków na rękę, przy tworzeniu których wodze fantazji popuścili najlepsi projektanci świata.

 Harry Winston przedstawia coś dla tych, którzy na widok mechanicznego urządzenia czują natychmiastową chęć zobaczenia jego wnętrza. Detale można tutaj podziwiać pod niemal każdym kątem i to w nich tkwi cały urok tego modelu. Poruszające się po bokach tłoki sprawiają wrażenie, jakby to była mała lokomotywa parowa.
 




 

Model nazwany Opus8 w dość nietypowy sposób pokazuje nam aktualny czas. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to zwykły ekran LCD, w rzeczywistości jednak cyfry układają się z małych metalowych płytek, wysuwających się w górę.


 

Jego następca, Opus9, nie grzeszy natomiast skromnością. Skalę czasową tworzą tu bowiem dwa paski wysadzane diamentami. Jako że jest to edycja limitowana, cieszyć się nimi będzie maksymalnie setka (bogatych) szczęśliwców. A ponoć szczęśliwi czasu nie liczą.
 


 

Firma Perrelet utrzymuje zegarmistrzowską tradycję od XVIII w.


 


Oto Cabestan Winch Tourbillion Vertical. Powiedzieć, że jest to zegarek, to tak samo, jak powiedzieć, że Mona Lisa to kolorowy obrazek. To małe dzieło sztuki z niklu i srebra składa się z 1352 części. Podstawowa wersja kosztuje 275 tys. dolarów. Z platynowymi i diamentowymi dodatkami cena rośnie prawie dwukrotnie.


 

Poniżej wymysł japońskiego projektanta Hironao Tsuboi'a. Nie ma tutaj klasycznej tarczy zegarowej, są za to diody LED, schowane dyskretnie w samej bransolecie. 
 



 

Znacie to uczucie, kiedy spoglądacie na zegarek, a po chwili i tak nie wiecie, która godzina? Diesel No Face lub, jak kto woli, Diesel DZ 9044 może być przez niektórych odbierany jako parodia takiej sytuacji. Sam odruch spojrzenia na tarczę zegara niewiele nam powie o aktualnym czasie, gdyż ten jest przedstawiony...


 
...z boku.
 



 


Od teraz wiele naszych Bojowniczek może wzdychać do Charlesa Windlina. W jego głowie powstał projekt tego niezwykłego pierścionka, który prócz walorów estetycznych posłużyć może jako zegarek i kalendarz w jednym.




 
 

Ibiza Ride - kolejne nietypowe zastosowanie diod LED.


 
Chapter One, stworzony przez samych Mistrzów Czasu (firmę Maîtres du Temps), łączy w sobie tak wiele funkcji, że faktycznie przypomina bardziej wehikuł czasu niż zwykły zegarek. Prócz kilku wskazówek do różnych stref czasowych, kalendarza i tourbillonu mamy również piękny kalendarz księżycowy.
 


Firma TAG Heuer przedstawiła w 2009 r. model inspirowany słynnym 24-godzinnym wyścigiem Le Mans, co widać szczególnie na samej tarczy zegara przypominającej prędkościomierz. 
 





 
Model Eclipse autorstwa Kennetha Younga porzuca koncepcję tradycyjnej wskazówki na rzecz dwóch obrotowych tarcz. Aktualną godzinę wskazuje oczywiście biała kreska u góry.
 







 
Poniższy koncept o nazwie Ora jest autorstwa Alexandrosa Stasinopoulosa z Grecji. Przy pierwszym spojrzeniu można nabawić się małego zeza, ale po chwili okazuje się, że to urządzenie wcale takie skomplikowane nie jest. Trzy taśmy przedstawiają kolejno godziny, minuty i aktualny dzień.
 








 

Ostatnim modelem w naszym zestawieniu jest Orb, zaprojektowany przez Włocha Djordje Zivanovica. Trzy linie przedstawiają kolejno godziny, minuty i sekundy. Efekt ten uzyskano dzięki ekranowi dotykowemu. Zegarek dostępny jest w różnych kolorach.





 


Który chcielibyście dostać na I Komunię, gdyby się taka miała teraz przytrafić?
 
Źródło: 1 | 2

Oglądany: 85057x | Komentarzy: 24 | Okejek: 862 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało