Szukaj Pokaż menu

10 osób, które postanowiły szukać sprawiedliwości na własną rękę

189 127  
293   31  
Nie każdy ma talent i inteligencję detektywa Monka, ale w większości ludzi drzemie lepiej lub gorzej ukryte poczucie przyzwoitości. Jedni tłamszą je przez całe życie, bo tak im wygodniej, inni zaś dochodzą do wniosku, że dość już patrzenia na bezradność policji i innych służb. Ci ludzie - tak jak dziesiątka przedstawiona poniżej - biorą sprawiedliwość we własne ręce (ale nie przekraczają granicy...).

#1. Nie wku*wiaj dziecka

Mistrzowie internetu LXXXVI - Jak powiedzieć delikatnie kobiecie, że ma wąsik?

123 333  
389   27  
W dzisiejszym odcinku m.in. pomysłowa reklama sklepu z e-papierosami; jak wygląda wątroba po kilku latach intensywnego picia alkoholu; idiota, który chciał szybciej wykluć pokemony z jajek, figura Matki Boskiej znaleziona na Marsie oraz geniusz, który potrafi zrobić niesamowite rzeczy z balonów.

#1.

Oko w oko z lampartem... morskim

75 415  
659   17  
Niech was nie zmyli przymiotnik w tytule. Lamparty morskie to jedne z największych i najgroźniejszych drapieżników Antarktyki. Nic dziwnego, że fotograf, który stanął oko w oko z tym zwierzęciem miał niezłego stracha i opisał całe zdarzenie w całkiem emocjonalny sposób.

"Przerażony tym, co może się wydarzyć wszedłem do wody i podpłynąłem do tego lwa morskiego... Nogi mi się trzęsły i zaschło mi w gardle..."


"Natychmiast upuściła pingwina. Podpłynęła do mnie i otworzyła paszczę... Jej głowa jest dwukrotnie większa od głowy niedźwiedzia grizzly. Po prostu ogromna".


"Wzięła całą moją głowę i aparat do pyska co widać na zdjęciu... Ale wtedy zdarzyła się rzecz niesamowita..."


"Odpłynęła i złapała dla mnie żywego pingwina, po czym podpłynęła do mnie i zaczęła mnie nim karmić".


"Wtedy pomyślałem, że zdała sobie sprawę, że jestem beznadziejnym drapieżnikiem w jej oceanie i prawdopodobnie umrę z głodu, przez co nieco spanikowała..."


"Zaczęła przynosić mi słabe pingwiny, potem martwe, potem sama pokazała mi jak je jeść. Zaoferowała mi również częściowo zjedzone osobniki".


"Wpychała je do mojego aparatu myśląc, że to mój pysk. Marzenie każdego fotografa. Wszystko trwało cztery dni".


"A więc przybyłem do Antarktydy, żeby sfotografować to potencjalnie bezwzględne zwierzę, a ten największy drapieżnik się mną zaopiekował, wychowywał mnie i karmił przez cztery dni z rzędu".


"To było najbardziej niesamowite doświadczenie, jakiego doznałem pracując jako fotograf dla National Geographic".
659
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Mistrzowie internetu LXXXVI - Jak powiedzieć delikatnie kobiecie, że ma wąsik?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Krótka historia uratowania retrivera
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Wymarłe zwierzęta, które "wróciły do życia"
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu 7 faktów o misiach koala
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu 7 mało przyjemnych faktów o śmierci i tym, co po niej
Przejdź do artykułu Dziwne zwierzęta, o których istnieniu mogłeś nie wiedzieć II

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą