Japoński artysta nie raz spoglądał na przedmioty, które go otaczają i wyobrażał je sobie jako elementy krajobrazu. Postanowił zrealizować te fantazje i stworzyć z nich kalendarz. Na jego stronie codziennie pojawia się mini diorama i nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać. Raz kawałek kartonu będzie plażą, innym razem skoroszyt będzie parkingiem dla rowerów, a kaseta magnetofonowa bieżnią.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą