Widok brudnych pojazdów podczas przechadzki po mieście nie należy do rzadkości. Niektórzy kuszą się na wymalowanie napisu "brudas" czy narysowanie jakiegoś fallusa, by w ten sposób przypomnieć właścicielowi auta o konieczności wizyty na myjni. Jednak pewien rosyjski artysta pokazuje, że z brudu na karoserii można wyciągnąć o wiele więcej.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą