Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Inteligentna jazda > Duma z bycia Polakiem
Netzach
Netzach - Superbojownik · przed dinozaurami
Co dla was oznacza duma z bycia Polakiem?
Ostatnio zastanawialem sie nad tym.
Sam jestem emigrantem i mieszkam z Londynem i szczerze powiem, ze blizej mi pogladowo do Anglikow, niz do swoich rodakow. Powiem tez, ze
wstydze sie za swoich mieszkajacych w Anglii, ktorzy naleza do tego najgorszego sortu i pokazuja swoje chamstwo, nietoleracje, arogancje
i ignorancje. Daleko mi tez do osob sprawujacych wladze w Polsce, bo ich poglady nijak nie przystaja do moich.
Powiecie ze uogolniam i wrzucam wszystkich do jednego koszyka... oczywiscie, bo jesli byc dumny z bycia Polakiem to powinno sie wszystkimi konczynami podpisywac pod ogolem. A ja tego nie potrafie zrobic. Nie jestem dumny z bycia Polakiem. Jesli juz jestem dumny z jednostek, ktore sa Polakami i ktore osiagnely pewien poziom moralny. czy zrobily cos istotnego dla swiata.

A co wy o tym sadzicie. Czy jestescie dumni z tego ze jestescie Polakami? Czy mamy obowiazek kochac swoj kraj nawet pomimo tego, ze nie podoba sie on nam, tak jak rodzina owsikow z dowcipu?

To moj debiut na tym forum. Przepraszam za brak polskich znakow - z wiadomego powodu.

--
Cinebench R10 = 19867

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
aapacz22 - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Pochodze z Polski, mieszkam w Wielkiej Brytanii, z ta roznica ze nie czuje ani nie uwazam sie za emigrantke. Jestem Polka, ktora mieszka i pracuje tutaj. Kiedys bylo mi glupio sie do tego przyznawac, dzis sie tego nie obawiam. Momentami bylo mi glupio, kiedy widzialam jak niektorzy Polacy daja przyklad chamstwa, braku oglady, arogancji, zarozumialstwa i pijanstwa. Nie utozsamiam sie z nimi, nie czuje wstydu, nie czuje sie w jakikolwiek sposob zwiazana z innymi Polakami. Jestem odrebna jednostka (z reszta kazdy z nas jest), sama pacuje na swoja pozycje zyciowa, zawodowa, opinie znajomych, kolegow z pracy, sasiadow. Mam wlasne zdanie i nie wstydze sie go wyrazac, jednak szanuje zdanie i poglady innych. Nie uwazam sie za patriotke, nie jestem dumna z bycia polka, ale tez nie sadze Polski i Polakow surowo. Kazdy ma jakies obywatelstwo, my mamy polskie. To naprawde nie ma znaczenia, tak dlugo jak reprezentujemy okreslony poziom intelektualny i kulturalny. W kazdym narodzie sa jednostki glupie i chamskie oraz inteligentne i kulturalne. Nic na to nie poradzisz. Nie popieram sposobu bycia niektorych naszychrodakow i szkoda mi strzepic sobie jezyk.
A Polska jest piekna, szkoda tylko ze za sterami stoi banda nieudacznikow, idiotow i chamow bez kompetencji, ktorzy ciagna ten ''okret'' na dno.
Moze to moj blad, ze nie chce wracac do kraju i go zmieniac, z pewnoscia narazam sie tym na krytyke, ale glowa muru nie przebije. Sa w zyciu wazniejsze sprawy niz zastanawianie sie nad wlasnym patriotyzmem lub jego brakiem.

krolowa_sniegu
krolowa_sniegu - Jej Zajebistość Elyta · przed dinozaurami
Skoro nie jesteś dumny z bycia Polakiem, to znaczy, że przyrównujesz się do tych, których wrzuciłeś do-jak to określiłeś- jednego koszyka.
Ja nie utożsamiam się z chamami, prostakami itp., których pełno nie tylko w naszym kraju. Anglicy i Irlandczycy, którzy przyjeżdżają na wieczory kawalerskie do Krakowa, by tam pokazywać gołe tyłki i uchlać się do porzygania też raczej chluby swemu narodowi nie przynoszą, a jednak nie patrzę na resztę tych nacji, jak na chamów bez ogłady. Bycie dumnym z przynależności do kraju to dla mnie duma z kultury tego państwa, jego tradycji, historii. Nie znaczy to jednak, że muszę być dumna z każdej chwili jaką moja ojczyzna przeżywa, nie muszę zgadzać się z osobami sprawującymi władzę i z polityką jaką sie tu aktualnie promuje.
Ja jestem dumna z bycia Polką, uważam się za patriotkę i szczerze mówiąc wstyd mi za tych, którzy zza granicy głoszą pełne dezaprobaty hasła, że nie mogą być dumni ze swojego kraju, bo nie produkujemy wystarczającej ilości bohaterów robiących czegoś dla świata, coby się swym zachodnim przyjaciołom pochwalić. Skoro jak widać nie jesteśmy w tej naszej małej Polsce w stanie wyedukować jednego emigranta z drugim, by poprawnie w ojczystym języku napisali kilka sensownych i składnych zdań, nie oczekuj proszę rewelacji w kwestii bohaterów, noblistów, geniuszy...
Jak to mówią "z próżnego i Salomon nie naleje"


--
I'm the bitch you hated, filth infatuated. Yeah. I'm the pain you tasted, fell intoxicated.

Netzach
Netzach - Superbojownik · przed dinozaurami
Wlasnie o to mi chodzi. Mowisz ze jestes dumna z polskiej historii - ja nie widze powodow do takowej dumy.
Mowisz o kulturze - ale ta jest wytworem jednostek wybitnych (artysci).
Jedyne z czym moge sie utorzsamic to tradycja.

Trudno tez utozsamic mi sie z Polska jako taka, bo skoro wiekszosc jej mieszkancow wybrala rzad o takich a nie innych pogladach, to znaczy to dobitnie o pogladach tej wiekszosci.

Jesli o produkcje wybitnych jednostek chodzi, to nie jestesmy tak znowu w tyle, gorzej tylko, ze tym jednostkom wybitnym obecnie nie dajemy szansy na to zeby rozwijaly sie w kraju. No chyba ze uwazasz, tak jak nasz Prezydent, ze do Wielkiej Brytanii wyjechali jedynie nieudacznicy.

Pozdrawiam

--
Cinebench R10 = 19867

lysy2
ja to widzę tak:
jestem dumny z bycia Polakiem, ale też wstyd mi mimo wszystko za to co sobą jako naród reprezentujemy na zewnątrz.
"jak nas widzą tak nas piszą" i tu niestety mamy przewalone na całej linii. przeciętny obcokrajowiec słyszy o Polsce tylko z prasy i TV, a ta pokazuje nasze słabości i absurdy rządzących. sami się ośmieszamy (nasi przedstawiciele). rodacy którzy wyjechali w "pierwszej fali" zarobkowej zwykle są arogantami i też nam wizerunku nie poprawiają. "druga fala" to inteligencja i ta jest doceniana, ale wizerunek utrwalili pierwsi.
inteligentny człowiek wie (lub może się dowiedzieć) jak Polska naprawdę wygląda, ale to mniejszość (jak w każdym kraju).

zupełnie nie podobają mi się nasze narodowe cechy, z których większość jest dumna - sarmatyzm, kozacka wyobraźnia, kombinowanie, buta, pycha, zawiść, skłonność do bylejakości (jakoś to będzie)...
są też i te lepsze cechy - solidarność, bezinteresowna pomoc... ale one się uaktywniają w sytuacjach ekstremalnych, a takich w życiu codziennym jest mało.
jest wiele narodów o lepszych cechach niż nasze, ale ja do tych narodów nie należę. uważam, że należy być po prostu porządnym człowiekiem i w ten sposób dawać przykład patriotyzmu i powodów do dumy z bycia Polakiem (w kraju i za granicą).
uważam, że NALEŻY BRONIĆ NASZEGO WIZERUNKU I DUMY Z BYCIA POLAKIEM ZA GRANICĄ niezależnie, czy przychodzi to z trudem i bywa wstyd za rodaków.
to my kształtujemy nasze cechy i wizerunek. może "głową muru nie rozbijemy", ale "kropla drąży skałę", a trochę tych kropel jest...

no i jak napisała - "wstyd mi za tych, którzy z zagranicy głoszą pełne dezaprobaty hasła, że nie mogą być dumni ze swojego kraju". nawet jeśli wstyd, to należy być dumnym i popierać polskość na emigracji.

--
Jechać - nieważne dokąd. Ważne żeby bokiem...

krolowa_sniegu
krolowa_sniegu - Jej Zajebistość Elyta · przed dinozaurami
Netzach przykro mi, ale dyskusja z Tobą ociera się o śmieszność

" Mowisz ze jestes dumna z polskiej historii - ja nie widze powodow do takowej dumy."- a ja widzę ( i taka jest z Tobą wymiana poglądów)
"Mowisz o kulturze - ale ta jest wytworem jednostek wybitnych (artysci)." - ' kultura to materialna i umysłowa działalność społeczeństw, oraz jej wytwory' za słownikiem języka polskiego. Kultura mój drogi, to nie tylko kościół Mariacki i Panorama Racławicka.

"Trudno tez utozsamic mi sie z Polska jako taka, bo skoro wiekszosc jej mieszkancow wybrala rzad o takich a nie innych pogladach, to znaczy to dobitnie o pogladach tej wiekszosci."
tu masz stuprocentową rację- zwykle tak bywa, że jeśli większość wybiera opcję reprezentującą dane poglądy, świadczy to niezbicie o poglądach tej większośći, aczkolwiek nie mam pojęcia co wyłożenie mi tego truizmu ma do rzeczy?
Polska to nie jest większość
Polska to jest większość, mniejszość i ci, którzy się wstrzymali od głosu. Polska to ci, którzy siedzą w więzieniach, leżą w szpitalach, ci którzy właśnie coś odkrywają i ci, którzy nie umieją nawet pisać. Polska to ci, którzy wierzą, że PiS da im pracę i dobrobyt, ci którzy wierzyli, że Wałęsa da każdemu sto milionów i ci, którzy nie wierzą już w nic.
Twierdzenie, że nie możesz się utożsamiać z Polską, bo większość Polaków wybrała niechciany przez Ciebie rząd jest równie sensowne, co twierdzenie bezdzietnej panny, że nie może się utożsamiać z kobietami, bo większość kobiet ma męża i dzieci, a ona nie.


" No chyba ze uwazasz, tak jak nasz Prezydent, ze do Wielkiej Brytanii wyjechali jedynie nieudacznicy."
A skąd, sami świetnie zarabiający i zadowoleni z życia, pracy i rodziny intelektualiści jak mniemam.

--
I'm the bitch you hated, filth infatuated. Yeah. I'm the pain you tasted, fell intoxicated.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietshaq - Szkielet Szachisty · przed dinozaurami
Nie jestem dumny z bycia Polakiem. Z paru powodów.

Po pierwsze: uważam dumę z bycia Polakiem/Francuzem/Rumunem/Amerykaninem/przedstawicielem dowolnej nacji za pierwszy przyczynek do nacjonalizmu. Jeśli ktoś jest dumny z bycia Polakiem, to co by powiedział w takim razie, gdyby nim nie był? Być może od niektórych wymagam tym pytaniem za dużo empatii - trudno ich za to winić, bo wczucie się w to raczej nie jest proste. Pewnie mi przyszło nietrudno właśnie dlatego, że nie jestem dumny.

Po drugie: to trochę tak, jakbym był dumny, że jestem mężczyzną. Albo że jestem biały. Żadnej w tym mojej zasługi ani winy, że jestem białym Polakiem płci męskiej, nie widzę więc z samego faktu bycia Polakiem powodu do dumy, czy też wstydu.

Po trzecie: mogę być dumny z wielu Polaków i za wielu innych się wstydzić. To żaden powód do dumy lub wstydu z samego siebie. Wielu z tych rodaków moich, z których jestem dumny, zasłużyło się czymś zupełnie innym, niż narodowością. I śmiem twierdzić, że będąc innej narodowości też by się zasłużyli tak samo (tu małe wyjaśnienie, na wypadek możliwej kontry: prędzej będę dumny z Polaków typu Banach czy Wolszczan, niż Kościuszko czy Pułaski; ogólnie: raczej naukowcy niż powstańcy). Analogicznie historyczni skur*ysyni, których każda nacja świata wydawała (choć przyznam, że nie potrafię podać przykładu wśród na przykład Tybetańczyków).

Po czwarte: zdaję sobie sprawę, że ten argument jest mało uniwersalny, ale pierwszą poważną lekcję tolerancji i życzliwości wobec cudzoziemców (której jako dzieciak wcale nie miałem) odebrałem, gdy na jakimś turnieju ktoś mi powiedział: "I po co sztuczne podziały na nacje, języki i kultury, skoro przy szachownicy wszyscy mówimy jednym językiem?". Bardzo pouczające, przynajmniej dla mnie.

Po piąte: nie czuję się patriotą. Gdyby wybuchła wojna na przykład polsko-niemiecka, to o ile nikt by mnie do niczego nie zmuszał, postawa pragmatyczna wzięłaby u mnie górę nad zawartością rubryczki "obywatelstwo" w dokumentach. I możecie mówić, że jestem skurwielem, ale nie czuję, żebym miał za co kochać Polskę. Dała mi to, co szanujący się kraj daje swoim obywatelom myśląc o własnym rozkwicie, i niewiele ponadto. Gdybym urodził się w jednym z kilkudziesięciu innych krajów świata, dostałbym tam to samo. Zgodzę się, że jeszcze większą szansę miałem trafić gorzej, ale to, że jest się powyżej średniej, to jeszcze nie powód do miłości (inaczej każdy miałby około miliarda żon lub mężów).

Po szóste: nawet jeśli nie utożsamiam się z naszymi rodakami robiącymi czarny pijar, ani z naszymi włodarzami, to mogą to robić moi zagraniczni słuchacze. Czy mam kochać Polskę za to, że przez fakt pochodzenia z niej uchodzę za cepa, bo nie wypowiadam się o byłym panu papieżu? Gdybym pochodził z innego kraju, tłumaczenie, że był on dla mnie jak każda inna głowa obcego państwa, przeszłoby łatwiej. Analogicznie: czy mam być dumny z tego, że jestem Polakiem i w związku z tym w zagranicznych sklepach jestem dokładniej prześwietlany przez ochronę? Z czego jak z czego, ale ze swojego ciała naprawdę jestem umiarkowanie dumny, więc potrzeba eksponowania moich kształtów tym bardziej tego we mnie nie umacnia.

Jedyny moment, kiedy odzywa mi się patriotyzm, to jak budzi się we mnie dusza kibica. Jak dawno zbrzydły mi rozgrywki klubowe w większości dyscyplin, tak często w międzynarodowych meczach kibicuję "naszym" - Polakom, i to nawet w siatkówkę, której nie znoszę. Na rozpoczęcie meczu polskiej reprezentacji w piłce nożnej mogę chętnie z ręką na sercu zaśpiewać hymn narodowy. Na 11 listopada - z całym szacunkiem, ale odmawiam.

Pozdrawiam,

--
Pietshaq na YouTube

Netzach
Netzach - Superbojownik · przed dinozaurami
:lysy - zgadzam sie z Toba w 100%, tylko powiedz co oznacza ta "duma z polskosc" bo o to sie rozchodzi.

:krolowo_sniegu: zapytalem sie jakie widzisz wzniosle chwile w naszej historii - nie odpowiedzialas... nadal nie wiem z czego moge byc dumny

"tu masz stuprocentową rację- zwykle tak bywa, że jeśli większość wybiera opcję reprezentującą dane poglądy, świadczy to niezbicie o poglądach tej większośći, aczkolwiek nie mam pojęcia co wyłożenie mi tego truizmu ma do rzeczy?" - ano to, ze skoro ogół cos wybiera to jest to wskaznik pogladu ogolu, z ktorego mam byc dumny - jesli mam byc dumny z Polski, to mam byc dumny z ogolu jego obywateli, czy tylko z jednego, ktory ma takie poglady, ktore sa do zaakceptowania.

Nie moge sie utozsamic z Polska, bo nic mnie z nia nie wiaze i nie chodzi tylko o przedstawicieli naszego kraju. Nic nie laczy mnie tez z ludzmi, ktorzy uwazaja, ze emigracja to JEDYNIE nieudacznicy. No coz ja nie narzekam i nie pracuje tu jako fizyczny, taki to ze mnie nieudacznik.

PS. Nie wiem dlaczego moj post wywoluja Twoja wrogosc krolowo_sniegu - a pytanie pozostaje otwarte: Co dla Ciebie oznacza bycie dumna lub dumnym z bycia Polka lub Polakiem
Pozdrawiam

--
Cinebench R10 = 19867

krolowa_sniegu
krolowa_sniegu - Jej Zajebistość Elyta · przed dinozaurami
Netzach w poprzednim moim poście wyjaśniłam Ci tak, że już jaśniej nie potrafię, niestety. Jeśli nie możesz, nie chcesz, nie potrafisz utożsamić się z Polską, to się nie utożsamiaj, mi nic do tego. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś nie czuje się Polakiem, nie chce nim być, zmienia obywatelstwo itp. Nie potrzebuję od nikogo uzasadnień, jego wola, ale nie jestem w stanie nie zjeżyć się, gdy ktoś swą niechęć do swojego kraju argumentuje w sposób, jakim Ty się posłużyłeś.
"nie lubię swojej drużyny, bo nie odnosi sukcesów"- takie myślenie faktycznie budzi moją agresję, dlatego zakończę dyskusję w tym momencie
pozdrawiam

--
I'm the bitch you hated, filth infatuated. Yeah. I'm the pain you tasted, fell intoxicated.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietshaq - Szkielet Szachisty · przed dinozaurami
- "nie lubię swojej drużyny, bo nie odnosi sukcesów" - stuprocentowa racja, o ile oczywiście rozmawiamy o kibicu. Jeśli taką postawę prezentuje zawodnik i przez to próbuje przejść do innej drużyny, jestem w stanie go zrozumieć. Natomiast co do kibica, to przywodzi mi to na myśl przysłowie ludowe nie pamiętam czyje:
"Ktoś, kto przestaje być przyjacielem, nigdy nim nie był".

Skoro wątek o kibicowaniu: lubię naszą polską piłkarską drużynę od jakichś 20 lat, odkąd zacząłem oglądać futbol. Powodów do nielubienia za wyniki po drodze znalazłoby się aż nadto. Ale nie znielubiłem ich.

Pozdrawiam,

--
Pietshaq na YouTube

strzelec
strzelec - Przeklęty Gypsy King · przed dinozaurami
Podobna dyskusja toczyła się 2 lata temu na HP, zainteresowanych jej przebiegiem odsyłam tutaj::
https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=15&i=429876&t=429656#429656

--
..:.. mistrz EZB 2013 2014 2015 | wicemistrz PLT 2013

silence
silence - Superbojowniczka · przed dinozaurami
:netzach, ja od ponad 8 lat mieszkam we Francji, mam podwojne obywatelstwo od niedawna. Wieksza czesc mojej rodziny, a przynajmniej ci, z ktorymi jestem najbardziej zwiazana uczuciowo, mieszkaja w Polsce. Moja mama jest emerytowana nauczycielka j.polskiego- od malego uczyla mnie i moje rodzenstwo piesni ulanskich, powstanczych.. swego czasu, przed wyjazdem, duzo sie udzielalam w ZHR. Ale nie jestem dumna z bycia polka. To troche tak, jak pisal Pietshaq- nie wybiera sie kraju, rodziny etc. Bardzo lubie Polske, podoba mi sie moj kraj jako miejsce geograficzne. Rzadko jestem w Polsce, ale kiedy udaje mi sie przyjechac na dwa, trzy tygodnie, czuje, ze jestem w domu, u siebie. Fakt, oburza mnie marazm spoleczny, i bezsilnosc wlasna- nie moge zmienic rzadu, nie moge wystrzelac nietolerancyjnych bucefalow.. Ale tutaj staram sie nie uogolniac- kiedy "obcy" przesmiewa sie z Polski, z jakis stereotypow czy zachowan, staram sie znalezc przeciwwage i pokazac, ze to jest tylko margines, ze wcale tak polska nie wyglada.
nie wiem, czemu cie tak denerwuja ludzie, ktorzy wyjechali- mowisz, ze latwo jest krytykowac z zagranicy: racja. Ale widzisz, ja np. zostalam we Francji, zeby moja mama, ktora kocha Polske i jest patriotka (nie mylic z moherowymi beretami 100% nietolerancji), miala za co godnie zyc w ukochanym kraju, ktory osobie, ktora cale zycie poswiecila nauczaniu jezyka ojczystego i poszanowania dla wlasnych korzeni, wyplaca marne 900 zlotych emerytury (pelnej). To mnie najbardziej dobija- jak mozna kochac kraj, ktory tak traktuje swoich obywateli?.. A jednak czuje sie bardziej polka, niz francuzka. I wierz mi, wcale nie jest latwo zostac na obczyznie.
Pozdrawiam.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
aapacz22 - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Widzicie z patiotyzmem to jak z wiara. Kazdy deklaruje, a jak przychodzi co do czego to wyznaje.... niepraktykujacy. To bylo po pierwsze ''primo'', a po drugie ''primo'' jest to indywidualna sprawa kazdego czlowieka. Krolowa Sniegu deklaruje ze jest dumna patiotka, Nietzach, ze absolutnie, kategorycznie nie. Wolny wybor, trzeba uszanowac.
Kochani to nie jest tak ze banda nieudacznikow wyjechala za granice i wszem i wobec krytykuje ojczyzne. Nie. Krytykuje tych co przy korycie siedza.
Uwazam ponadto, ze nikt z przybylych czy to na wyspy, czy do Norwegii nie pozwolipierwszemu lepszemu ''tubylcowi'' w swojej obecnosci ublizac ojczyznie czy polakom ogolnie. Ale nie ma to nic wspolnego z duma do diaska.
A jeszcze jakby sie tej dumie przyjrzec z bliska to szczerze mowiac: powody do niej sa srednie.
Przez pania Krolowa Sniegu przemawia gorycz jakowas [" No chyba ze uwazasz, tak jak nasz Prezydent, ze do Wielkiej Brytanii wyjechali jedynie nieudacznicy."
A skąd, sami świetnie zarabiający i zadowoleni z życia, pracy i rodziny intelektualiści jak mniemam.]

moja droga zal Ci ze zostalas?

krolowa_sniegu
krolowa_sniegu - Jej Zajebistość Elyta · przed dinozaurami
Ależ mnie absolutnie nie denerwują ludzie, którzy wyjechali. Spora część mojej rodziny mieszka w Niemczech i nie mam z tym problemu. Denerwuje mnie zupełnie co innego, co zresztą wyjaśniłam w moich postach, jaśniej już nie umiem.

--
I'm the bitch you hated, filth infatuated. Yeah. I'm the pain you tasted, fell intoxicated.

Ezafet
Nie widzę powodów, dla których miałbym być szczególnie dumny z urodzenia się Polakiem. Kraj, jak kraj, ziemia, jak ziemia, ludzie, jak ludzie... Ot, kolejne państwo.
poruszyła dość ważną kwestię- kultury i historii.
Oczywiście, że jesteśmy całkowicie przesiąknięci polską kulturą, od dziecka nas jej uczono. Do końca życia będziemy myśleć po polsku i właśnie ten język uważać za "nasz", przynajmniej tak mi się wydaje. Z drugiej jednak strony, czy mamy powody, żeby aż tak się szczycić jakimiś dokonaniami kulturowymi? Polszczyzna jest językiem o bardzo niewielkiej sile oddziaływania, więc np. nasza- skądinąd dobra- poezja nie miała jak oddziałać. Aż do XX wieku nie mieliśmy właściwie większych, w miarę obiektywnie dostrzegalnych, dokonań kulturowych.
Spójrzmy nawet na "teksty założycielskie" naszej kultury. Kochanowski czy Rej byli naprawdę dobrymi poetami, jak na swoje czasy. "Bogurodzica" też nie jest zła. Ale jeśli to są szczyty naszej literatury, to wypadamy blado na tle Niemców, Francuzów czy Brytyjczyków. Nie wspominam świadomie o naszych romantykach czy powieści historycznej typu Sienkiewicz, bo poza walorami stylistycznymi raczej innych nie mają.
Muzyka? Właściwie do XX wieku nie istnieje. Nawet Chopin nie jest, wbrew pozorom, aż tak "polski"- stylistycznie plasuje się w "mainstreamie" muzyki fortepianowej XIX wieku z lekką domieszką ludowszczyzny. Nie wspominam nawet o Moniuszce, faktycznie czerpiącego ze wzorców ludowych, polskich, ale zdecydowanie mniej uzdolnionego.
Na sztukach wizualnych się nie znam, więc i się nie wypowiadam.
A już na koniec- historia? Mamy ani lepszą, ani gorszą, niż ktokolwiek inny. Może tylko z większą ilością pięknych gestów i słów, które kończyły się spektakularną klęską.
Też będę pewnie musiał emigrować, , wbrew pozorom nie dlatego, że jestem jakimś szczególnym nieudacznikiem. Po prostu, chcę pracować w moim zawodzie, a tutaj nie mam za bardzo perspektyw. Nie wspominając o pieniądzach na badania... Coś w tym jest, że "man ist, was man ißt".
Nie mówię, że się z tego cieszę, ale wolę zrealizować własne plany, niż trzymać się kurczowo jakiegokolwiek kraju.

--
בשׁוב יהוה את־שׁיבת ציון היינו כחלמים׃ 

lysy2
myślę, że faktycznie wypowiedzi trochę są niezrozumiane.
ale, że dziewczyna jest gramotna, to niech sama pisze (bo można jaśniej ) albo czytelnicy niech przeczytają jeszcze raz
kazdy ma po trochę racji . ja bym to wszystko do kupy zebrał i nazwał dumą.
to tak jak z rodziną - generalnie się jej nie wybiera, są "czarne owce", ale są też kochający bliscy. są lepsze i gorsze chwile, powody do dumy i wstydu. nawet jak opóścimy rodzinny dom, to zawsze do niego chcemy wracać (ponieważ to przenośnia, to nie wytykajcie mi patologii rodzinnych ). tu tkwi duma z tego,że wywodzimy się z konkretnej rodziny/społeczności. i to, że bronimy wizerunku przed obcymi to jednak trochę dumy zawiera (bo jak nie dumy, to czego?).
grając w drużynie narodowej (np. szachowej ) jednak jakąś dumę i wyróżnienie się odczuwa. i daleko tu od nacjonalizmu.

ja osobiście jestem dumny z czynów wielu inteligentów, wielu ludzi kulturalnych, z wielu bohaterów, a także z wielu ludzi prostych, a wszyscy wymienieni są ogólnie dla Was anonimowi - poprostu Kowalscy. oni są Polakami i z tego można być dumnym. mogli by być równie dobrze innej narodowości, ale nie są. jestem dumny z mojej małej społeczności,która jest częścią tej wielkiej.
z czego dumny i zadowolony nie jestem, to napisałem wcześniej, ale to nie zmienia faktu, że to co podziwiam i czym się szczycę ma korzenie w Polsce.

--
Jechać - nieważne dokąd. Ważne żeby bokiem...

krolowa_sniegu
krolowa_sniegu - Jej Zajebistość Elyta · przed dinozaurami
ależ ja wiem, że można jaśniej, ale po co, ci co mają zrozumiec zrozumieją.

:aapacz22 ja się nigdzie nie wybierałam, więc czego ma być mi żal? I wierz mi, goryczy żadnej doprawdy nie odczuwam, bo nie mam najmniejszych powodów

--
I'm the bitch you hated, filth infatuated. Yeah. I'm the pain you tasted, fell intoxicated.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietshaq - Szkielet Szachisty · przed dinozaurami
- mam nadzieję, że nie wywoływałeś mnie do tablicy podając za przykład drużyny narodowej drużynę szachową Nigdy nawet nie zbliżę się do wymaganego poziomu, chyba że wyemigruję na Wyspy Owcze.

Prawdę powiedziawszy w szachach to dawno odeszło od "dumy narodowej". Liczą się pieniądze. Jeśli nie, to skąd na olimpiadach biorą się takie twory, jak Hiszpan Aleksiej Szirow, Francuz Vladislav Tkacziew, Szwajcar Wiktor Korcznoj, Holenderka Peng Ziaoqin, czy cała kobieca reprezentacja USA: Irina Krush, Achmyłowska (nie pamiętam imienia) i Arachamia Ketevan. To wcale nie są dzieci emigrantów. To wszystko są rodowici Radzianie (Chinka w jednym przypadku) lub Postsowieci, jeśli są zbyt młodzi.

A co do dumy: nawet gdybym był wystarczająco silnym szachistą, grałbym w drużynie, w której czułbym się dobrze ze względu na atmosferę, kolegów i trenerów. Oraz w takiej, w której by mnie chcieli. I doprawdy wszystko byłoby mi jedno, jaka flaga stałaby na stoliku obok mojego nazwiska. Niech sobie stoi nawet biała czaszka na czarnym tle. Dla mnie liczy się gra.

- moim zdaniem wyraziłaś się wystarczająco jasno. Można tego rzecz jasna nie rozumieć, ale i tak chyba jaśniej nie bardzo się da. Moim zdaniem niezrozumienie Ciebie wynika głównie z powodu niewystarczającej empatii, a nie problemów językowych. Pewien nie jestem, bo dla mnie piszesz zrozumiale.

Pozdrawiam,

--
Pietshaq na YouTube

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
suborak - Superbojownik · przed dinozaurami
witam
Jestem Polakiem takim sie czuje, nie zagrałbym w innej druzynie chocby i
Bobby Fisher zegar obok wciskał nawet ( poza szachami to człowiek porażka)
dlatego nie mów takich rzeczy !
Damy sobie rade jak nie tu to za granicą, zawsze sobie dajemy.
Łatwo Nas poróżnić ale nikt nas nie zwycięży

--
raki nie chodzą do tyłu,one posuwają

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Netzah, obowiazku kochania Polski nie mamy. Tak jak nie mamy obowiazku kochania czegokolwiek lub kogokolwiek. To jest wybor. Nawiasem mowiac wybor, ktory w wymiarze ogolnonarodowym sie po prostu oplaca, w jednostkowym - zazwyczaj nie, bo wymaga czasem poswiecen.

Co do dumy....
Zyje i pracuje poza Polska od lat 10-ciu. Nigdy sie nie wstydzilem swojej narodowosci. Prawie zawsze (i zawsze poza Europa) byla szanowana, podobnie jak moja praca, i to jest moj powod do odczuwania dumy. A nie wyliczanie laureatow Nobla, wybitnych pisarzy, muzykow, astronomow, kolejarzy, cyklistow itd. Jest rzecza oczywista, ze kraj wielki (jak np. Rosja) bedzie mial ich wiecej - i prawdopodobnie w lepszym gatunku- niz maly (jak np. Luksemburg). Czy to znaczy ze mieszkancy Luksemburga nie moga byc dumni ze swojego kraju? Albo dumni tylko dlatego ze produkuja dobre koronki i sztuczne zeby?
Jesli meczy Cie rodactwo za granica (mnie meczy), to po prostu nie obracaj sie w ich towarzystwie i znajdz sobie mleczna Brytyjke lub Brytyjczyka, zaleznie od tego w ktorej grasz druzynie. Mnie tam nic tak nie poprawia dumy narodowej jak zapach wdziecznej cudzoziemki nad ranem.

--
czekajcie, zaraz cos wymysle...

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Drodzy koledzy i koleżanki...
Rozprawiacie tak ładnie o tym kto jest dumny być polakiem, a kto nie, ale czy ktoś z was potrafi odpowiedzieć sobie na pytanie co znaczy być polakiem??To,że dziwnym trafem, jak to zwykle w życiu bywa, urodziliśmy się w Polsce nie jest wystarczającym powodem by czuć się dumnym z bycia polakiem.
Droga krolowo_sniegu, tak się składa, że ja również mieszkam i pracuje za granicą, więc stwierdzenie typu, cytuje:

"Ja jestem dumna z bycia Polką, uważam się za patriotkę i szczerze mówiąc wstyd mi za tych, którzy zza granicy głoszą pełne dezaprobaty hasła, że nie mogą być dumni ze swojego kraju, bo nie produkujemy wystarczającej ilości bohaterów robiących czegoś dla świata, coby się swym zachodnim przyjaciołom pochwalić. Skoro jak widać nie jesteśmy w tej naszej małej Polsce w stanie wyedukować jednego emigranta z drugim, by poprawnie w ojczystym języku napisali kilka sensownych i składnych zdań, nie oczekuj proszę rewelacji w kwestii bohaterów, noblistów, geniuszy..."

nie za bardzo mi się podoba i uważam za uwłaczające godności wszystkich emigrantów.Przy okazji chyba nie uważasz,żeTwoje zdanie-sentencja są w pięknie polskiej sensownej składni zdaniowej, bo niestety nie są, więc proszę nie mów emigrantom o języku polskim. Zgadzam się z Tobą, iż Polska ma przepiękne wartości, których brakuje innym narodom, wspaniałe dziedzictwo kulturowe i w ogóle, ale czy to jest powód do dumy z samego siebie, że jest się Polakiem? NIE! Możemy być dumni z tych ludzi, którzy do tego się przyczynili, nie z siebie, bo na jakiej podstawie?! Mówisz, że jesteś dumna z polskiej historii, a ja się pytam czy to, że przez prawie całe istnienie Polski od początku byliśmy pogardzani,atakowani, poniżani oraz pomijani we wszystkich dziedzinach daje powody do dumy!!!Nasi rodacy przez tą ukochaną przez Ciebie historię, z której jesteś dumna, musieli masowo emigrować!Gdyby tego nie zrobili, ich własni rodacy, którzy podporządkowani zaborcy i innym napastnikom, by ich zniszczyli. Współpracowali oni bowiem z obcą siłą, aby zniszczyć wszelkie zalążki polskości!Polacy przeciw Polakom!!!Chyba historię trochę dawno przerabiałaś...sorki.
Akurat nasza historia nie daje powodów do dumy!!!Zdażały sie przypadki solidarności, ale i tak większość nie zawdzięczamy sobie!
Definicja dumy mówi sama za siebie:

Słownik języka polskiego
duma
rz. ż Ia, blm 1. ‘poczucie własnej godności i wartości’ 2. ‘przesadne, nieuzasadnione wywyższanie się ponad innych; wyniosłość, zarozumiałość’ 3. ‘osoba lub rzecz będąca przedmiotem czyjejś dumy...

Tak więc drodzy forumowicze można być dumnym z siebie i swoich osiągnieć, lub z kogoś kto się zasłużył dla innych, ale nie z bycia Polakiem, bo bycie nim jest dla każdego urodzonego w PL jest tak samo pospolite jak wschodzenie słońca każdego ranka, więc jak można być z tego dumnym?!!!Hmmm...
Pozdrawiam wszystkich

skromny
skromny - Superbojownik · przed dinozaurami
Odświeżę wątek

Polska jest krajem, w którym właściwie od zawsze (za wyjątkiem wszelkiej maści okupacji i innych takich wydarzeń) panowała tolerancja - przynajmniej na tle Świata w danym okresie. To, że w TV i na JM mówi się o tym, że Polacy są nietolerancyjni jest kompletną bzdurą. Proszę zauważyć, że w Polsce nigdy nie karano za homoseksualizm (https://en.wikipedia.org/wiki/Timeline_of_LGBT_history#10th_century ), nie karano za bycie innowiercą, nie było żadnych zorganizowanych przez państwo Polskie lub większość Polaków akcji przeciwko mniejszościom. Przykładów jest wiele, ale może na początekhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Konfederacja_warszawska_%281573%29
To spowodowało, że w PL było tak wiele mniejszości wyznaniowych. Oczywiście ktoś wspomni Jedwabne - proszę o tym poczytać - nie chce mi się tu tego tłumaczyć (i tak się rozpisałem).

Ciekawostka o ONR -https://alehistoria.blox.pl/2013/10/O-TYM-JAK-NSZ-i-ONR-ZYDOM-POMAGALI8230.html

Na tle innych narodów Europejskich problem polskiego antysemityzmu jest wyolbrzymiany (wystarczy spojrzeć na wypowiedzi rabinówhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Antysemityzm#Okres_PRL_i_III_RP).
Podobnie w kwestii przemocy, chociażby badania europejskie które pokazują, że tak na prawdę to w Polsce jest najmniej przemocy wobec kobiet (https://fra.europa.eu/sites/default/files/fra-2014-vaw-survey-at-a-glance-oct14_pl.pdf ).
Co do osób LGBT - gdzie nigdy nie było prawnej penalizacji tego typu zachowań? Niemcy? Anglia? Francja? - ano nie - Polska:https://en.wikipedia.org/wiki/Timeline_of_LGBT_history#10th_century

Jak to możliwe, że w kraju takiego "zaścianka" jest tak dobrze w kwestiach związanych z moralnością?

Bycie Polakiem, to wyznawanie Polskich wartości - miłość bliźniego, tolerancja, szacunek do życia i umiłowanie wolności (nieważne czy jesteś Żydem, Ateistą, Agnostykiem, Katolikiem, czy Pastafarianinem) + identyfikacja siebie jako Polaka. Polacy czasami wykluczają ze swojego grona (z bycia Polakiem) ludzi, którzy takich wartości nie wyznają, co czasami jest uważane za nietolerancję (https://pl.wikipedia.org/wiki/Bracia_polscy - sprzymierzenie się ich ze Szwedami chcącymi zniewolić RP - jedyny przykład wygnania jakiejś grupy wyznaniowej z Rzeczypospolitej, natomiast pozwolono im zabrać swoje rzeczy, nie tak, jak wysiedlano ludzi w czasie II Wojny Światowej i przez komunistów).
Tu jeszcze uwaga odnośnie wyznania - to oczywiste że każdy uznaje swoje za najlepsze, ale żaden Polak (a przynajmniej ja nikogo takiego nie spotkałem) nie uważa nawracania na siłę za coś dozwolonego. W mediach się słyszy o takich przypadkach (patrz Ateiści vs Katolicy), ale obie grupy robią dużo hałasu i właściwie tyle.

Problemem jest to, że komunizm starał się zniszczyć polskie wartości, między innymi poprzez umniejszanie dorobku narodu Polskiego. Na przykład te kwestie z "polskim antysemityzmem". Z tego co zaobserwowałem, wielu ludzi ulega takim mitom nie sprawdzając jak jest faktycznie, nie zauważając, że nie znają nikogo kto dopuszcza mordowanie Żydów/Katolików/wegetarian/... .

Tak więc tak - jestem dumny z bycia Polakiem, bo bycie Polakiem oznacza wyznawanie tak uniwersalnych wartości, które dopiero niedawno zostały odkryte na zachodzie, a jeszcze trochę potrwa zanim to nastąpi na wschodzie, czy południu.

Polskie wady są w większości takie same jak wśród innych narodów - pijaństwo, brawura, nieodpowiedzialność, kłótliwość.
Dodatki to: narzekanie i brak wiary w siebie (to drugie przez komunizm i zabory). Ta kłótliwość w czasie pokoju jest czasami doprowadzona do skrajności (PiS vs PO - zupełnie bez sensu, może lepiej wybrać coś innego). Są także oczywiście jednostki niegodne, ale to jest w każdym społeczeństwie.

Także pozdrawiam

--
Witaj w świecie

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
mordak - Bojownik · 8 lat temu
Ja jestem dumny z bycia polakiem, z przyczyn prostych, prozaicznych,
tu się urodziłem, wychowałem, wykształcenie jakieś zdobyłem,czy jest mi dobrze? bywa różnie, lubię zwiedzać inne kraje, przeważnie te do których nam nie staje,
dumy to mej nie umniejsza, Polska, na swą miarę, to potęga.

Zenekis
Zenekis - Superbojownik · 7 lat temu
A ja jestem dumny z bycia Polakiem chociażby z powodu tego, że my jako naród nie jesteśmy znani z podbojów. Zawsze się broniliśmy bo inni nas próbowali zniszczyć. No i nasze zwariowanie, które rozsadza systemy od środka - to jest super cecha w wielu z nas. Mieszkam w UK - mam polską czcionkę (nie jak leniwy autor tematu... hihi ), nie przyjechałem z musu tylko wypełniać obowiązki religijne związane właśnie z napływem Polaków do UK i problemami lokalnych ludzi z komunikacją z przybyszami.
Jak by się mnie ktoś zapytał rok przed wyjazdem czy bym to zrobił to bym go wyśmiał. Życie jest dziwne i chyba też zrozoumiałem, że w XXI wieku w dobie tanich samolotów, internetu, w sensie globalna wioska - nie ma znaczenia gdzie żyjesz.
Ludzie coraz bardziej się rozpraszają po świecie i chyba nic z tym nie zrobimy dopóki jakaś globalna wojna nie wybuchie znowu...
Poza tym szczerze mówiąc wielu ludzi ucieka z Polski bo na ogólnie pojętym zachodzie naprawdę żyje się łatwiej. Tak, łatwiej - nie lepiej, tylko bez zbędnego stresu związanego z ciągłym zagrożeniem czy to zwolnieniem czy podatkami lube regulacjami zabijającymi biznes. Żyjąc to natykałem się na byłych senatorów, ludzi mających kiedyś dobrze prosperujące przedsiębiorstwa, nawet artystów czy bardzo dobrze wykształconych ludzi, którym Polska coś zabrała i czuli, że muszą od tego uciec. Praktycznie wszyscy (naprawdę 100%) nigdy by nie wyjechali, gdyby w kraju żyło się i to nie tylko w sensie materialnym, ale też systemowym tak jak da radę na zachodzie. Nikt tu nie czai się na Ciebie i twój biznes czy pozycję. Urzędnicy nie są zasadniczo kastą ludzi, którzy mają Cię pogrążyć. Jak nie kombinujesz to nie masz się o co bać. W tym systemowym sensie dużo bezpieczniej było ludziom w komunie - dlatego nie dziwcie się, że wielu uważa że za komuny było lepiej. Po 1989 roku wszystko szło w Polsce w miarę w dobrym kierunku, ale niestety od momentu rozwalenia rządu Jana Olszewskiego, potem reformy administracyjnej i wielkiej powodzi coś się zmieniło i zamiast iść wzorem zachodu cofnęliśmy się do jakiegoś kolonialnego myślenia.
I to nie wiem czy tylko rządy czy też administracja... Zamiast promować własne metody i środki, przemysł i naukę przyjęliśmy jak takie zasrane bezdomne bezrozumne cioty WSZYSTKO czego zachód się chciał pozbyć czy też zdobyć u nas. Pozwolono żeby cały kraj został wykupiony przez obcy kapitał. Mydli się nam oczy, że postęp, że pomoc itp itd... cała kupa fałszerstwa wylewana na nasze głowy, żebyśmy siedzieli cicho i żarli macdonalda kupując w Tesco czy Castoranie indyjskie, tureckie czy chińskie gówno. Nasze rzemiosło i mniejsze zakłady poupadały jeden za drugim i wszyscy wiedzą, że bez oszukiwania na czymś większość pozostałych wyginie też, więc ludzie kradną i oszukują. Honor i poczucie patriotycznego obowiązku w narodzie wymarło. DEAD, KAPUT! Tylko dlatego ludzie, którzy nie są dumni z tego, że są Polakami tak mówią. Mają powód. Mają... Tylko, że bez wględu na cokolwiek nie bycie dumnym z bycia Polakiem jest zdradą. W sercu i dla samego siebie. Dlatego każdy zawsze powinien pozostać dumny z bycia Polakiem. Bo mówimy po polsku, myślimy po polsku i nasza mama była/jest Polką. Nic nam tego nie może zabrać. Jedyne do czego można tęsknić to żey taki drugi Piłsudski się pojawił, który się nie pierdoli i bije kurwy i złodziei. Tylko wtedy kraj wróciłby do stanu sprzed wojny w tym sensie, że ludzie chętnie umierali za kraj broniąc go - nie to co teraz te wszystkie rurkowce i zboczeńcy, hipsterzy czy inne podobne grupy o zwichrowanej psychice. Ci normalni dobrze zrozumieją przesłanie tego co napisałem - reszta: chuj mnie to obchodzi - pierdolcie się idioci, którzy doprowadzacie kraj do ruiny.

--
Don\'t ask when not asked to ask...
Forum > Inteligentna jazda > Duma z bycia Polakiem
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj